poniedziałek, 30 stycznia 2017

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Stieg Larsson.



"Dziennikarz i wydawca magazynu Millenium" Mikael Blomkvist ma przyjrzeć się starej sprawie kryminalnej sprzed czterdziestu lat, kiedy zniknęła bez śladu Harriet Vanger.
Do pomocy dostaje Lisbeth Salander, młodą, intrygującą outsiderkę i genialną researcherkę. Blomkvist i Salander tworzą niezwykły team. Wspólnie szybko wpadają na trop mrocznej i krwawej historii rodzinnej". 

          Tej książki chyba specjalnie nie muszę rekomendować. Miłośnicy kryminałów z pewnością mają całą trylogię za sobą już bardzo dawno a i sporo innych czytelników też być może ją poznało, gdyż to chyba najgłośniejsza skandynawska seria kryminalna. 
          Całą serię Millenium podarowałam kilka lat temu córze w prezencie pod choinkę. Ona przeczytała ją od razu a ja dopiero pierwszy tom w tym roku. Nie znam kryminałów skandynawskich, bo też i kryminały czytam niezmiernie rzadko, ale muszę przyznać, że"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" mnie pozytywnie zaskoczyli. Powieść wciąga mocno swą treścią a wszystkie jej wątki, czyli zarówno ten dotyczący afer gospodarczych, o które potknęło się wydawnictwo Millenium, jak i kryminalne, które przychodzi rozwiązywać bohaterom I tomu są tak emocjonujące i intrygujące, że pochłaniałam  tę powieść ze wzrastającym zainteresowaniem czekając z napięciem na finał jej mrocznej, pełnej nowych zagadek fabuły. To doskonała literatura kryminalna, która od początku do końca trzyma w napięciu i nie pozwala czytelnikowi ochłonąć z silnych wrażeń, jakich mu dostarcza. Dzisiaj, po jedenastu latach kiedy powieść powstała, już wiele zmieniło się  na polu informatyki, która poprzez osobę Lisbeth jest w książce bardzo mocno eksponowana i wykorzystywana w fabule. Dla mnie to wszystko czarna magia i dzisiaj, ale byłam pod wrażeniem tego jak szeroko można było już wtedy wiedzę i umiejętności informatyczne wykorzystywać. 
               Ale ta powieść to nie tylko doskonały kryminał. Stieg Larsson, który sam był dziennikarzem, zwrócił w niej uwagę na społeczne patologie nękające Szwecję. Afery gospodarcze, korupcja i problem ogromnej przemocy stosowanej wobec kobiet, co mnie osobiście ogromnie zaskoczyło. Ale biorąc pod uwagę jakim społeczeństwem jest Szwecja fakt ten jednak niezbyt dziwi. Jego bohater jednak, Mikael Blomkvist, odbija na tle tego wizerunku bardzo pozytywnie i może dlatego również z przyjemnością sięgnę po kolejny tom...jak sobie go dokupię, bo niestety pożyczyłam go i do mnie nie wrócił.