tag:blogger.com,1999:blog-23439109681283680602024-03-14T13:44:16.005+01:00Czytamy literaturę skandynawską...Zapraszamy wszystkich miłośników literatury skandynawskiej, islandzkiej, fińskiej... nie tylko kryminałów...Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.comBlogger127125tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-78694926527819739862021-08-16T20:18:00.005+02:002021-08-16T20:18:00.238+02:00Ostatnie życie - Peter Mohlin, Peter Nystrom <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj1ax9RqsVRc6idX1qujz1ajn7PeMjfIyUQ_nPnfv2wUO7MNSBf2qzV4ODTdjOXSCM4MT8Y6WOgiLX1m7WX3uWAhSFIYWWBf_9BhfyityS0tcL3_zmTxqq0xE40A4Dnt2yIZAxLJF6U6Wb/s500/osttnie+%25C5%25BCycie.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj1ax9RqsVRc6idX1qujz1ajn7PeMjfIyUQ_nPnfv2wUO7MNSBf2qzV4ODTdjOXSCM4MT8Y6WOgiLX1m7WX3uWAhSFIYWWBf_9BhfyityS0tcL3_zmTxqq0xE40A4Dnt2yIZAxLJF6U6Wb/w141-h200/osttnie+%25C5%25BCycie.jpg" width="141" /></a></div><span style="font-size: small;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: small;"><b>Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 3,5/6</b><br />Jestem wielką fanką literatury skandynawskiej, a kryminałów w szczególności.<br />Nowe nazwisko, nowa książka wydana w Polsce, zawsze wiele sobie po niej obiecuję. Tak samo było w przypadku Ostatniego życia.<br />To
sprawne połączenie kryminału i thrillera z ciekawym z pozoru bohaterem,
szwedzko-amerykańskim agentem FBI Johnem Adderleyem. Z początku ciekawy
bohater. Liczyłam na postać odrobinę inną niż zmęczony, przeczołgany
przez życie, po przejściach skandynawski śledczy. Z biegiem czasu, z
upływem kolejnych rozdziałów, nie wszystko z tą postacią jest takie,
jakim się wydawało na początku. Jednak nic więcej wam o tym bohaterze
nie napisze. Nie chcę wam psuć elementu zaskoczenia. Poza tym jest duże
prawdopodobieństwo, że wy Johna odbierzecie zupełnie inaczej.<br />Akcja
rozgrywa się współcześnie i kilka lat temu. Dwie płaszczyzny akcji, dwie
różne narracje, jeden duszny, mroczny klimat i ostre dochodzenie teraz
zazębiające się z tym z przeszłości. Akta sprawy zamkniętej 10 lat temu
niespodziewanie wypływają na wierzch i zazębiają się z terażniejszym
dochodzeniem. <br />I w zasadzie to tyle, co mogłabym wam o treści
napisać. Sama oś książki, zarys fabuły jest ok, w wielu momentach bardzo
ciekawy, tchnący świeżością, odległy od stereotypów. I wszystko byłoby
ok, gdyby nie fakt, iż autorzy w kilku miejscach napakowali fabułę tak
nieprawdopodobnymi zdarzeniami, tak kuriozalnymi akcjami, że aż pusty
śmiech ogarnia. To takie trochę traktowanie czytelnika jak idiotę.<br />I jest to dziwne. Ta książka jest bardzo nierówna. Dwóch autorów, dwie różne książki, dwa różne style pisarskie. <i>Ostatnie życie</i>
sprawia wrażenie jakby go pisały dwie niezależne od siebie osoby, każda
innym stylem. Póżniej te dwie części zostały złożone w jedną książkę.<br />Gdyby
akcja była realniejsza, mniej kuriozalna, gdyby wszystko było napisane
jednym stylem byłaby to naprawdę dobra pozycja. Sam zarys fabuły, pomysł
na nią jest ciekawy, inny od schematów i może się podobać. Gorzej jest z
wykonaniem. Coś nie zagrało, coś sprawiło, iż z dobrej książki wyszło
coś tak nierównego i mało prawdopodobnego. <br />Nie odradzam, nie polecam. Najlepiej sami podejmijcie decyzje...czytać, czy nie.</span> </span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-58001767587659081262021-08-15T20:17:00.007+02:002021-08-15T20:17:56.915+02:001793 - Niklas Natt och Dag <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij7t2LjTK4rlGc2VBvfQfAKDMQc9lW-EOVWA5xUgmK1e0GdN3w9eefG8IcuUapwkeMIPuQXAAgMjzRIsUQ6UpdDDRJKtOdfTqOhrMhh4RWBtMhX17P-lwRaGX4haM3L6pBPXZigOyuGF_c/s500/1793.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij7t2LjTK4rlGc2VBvfQfAKDMQc9lW-EOVWA5xUgmK1e0GdN3w9eefG8IcuUapwkeMIPuQXAAgMjzRIsUQ6UpdDDRJKtOdfTqOhrMhh4RWBtMhX17P-lwRaGX4haM3L6pBPXZigOyuGF_c/w141-h200/1793.jpg" width="141" /></a></div><span style="font-size: small;"><span style="font-family: arial;"><b>Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 6/6</b><br />Niklas Natt och Dag potwierdza to wszystko za co uwielbiam skandynawskich pisarzy. Na okładce jest napisane, iż 1793 to połączenie Arthura Conana Doyle’a, Umberto Eco i Jamesa Ellroya. Nie ma w tym ani krztyny przesady. Ja bym do tego dodała jeszcze Dickensa. <br />To mistrzowsko napisana opowieść, którą się wręcz połyka, a której klimat pochlania i obezwładnia.<br />Wyobrażcie sobie taką sytuację Z cuchnącego sztokholmskiego rynsztoku, jeziora Fatburen, wydobyto zmasakrowane ludzkie zwłoki pozbawione kończyn. Trup nie ma także oczu i języka. Jak się okazuje wszystkich okaleczeń dokonano gdy ofiara jeszcze żyła. A to dopiero początek. <br />Rozpoczyna się dochodzenie, niezwykle rzetelne i drobiazgowe, jak na tamte czasy. Szybko się okazuje, iż zabójcą może się okazać ktoś, kogo zupełnie by o to nie podejrzewano. Dochodzenie prowadzi genialny detektyw wraz z niemniej bystrym pomocnikiem. Dokąd ono ich zaprowadzi?<br />Akcja rozpoczyna się i toczy w tytułowym 1793 roku w Sztokholmie 3 lata po zabójstwie króla Gustawa III. Król został zabity na skutek spisku, podczas maskarady w operze w Sztokholmie. To wydarzenie położyło się cieniem na dalszych losach Sztokholmu i całego kraju.<br />Długo zastanawiałam się co w książce zrobiło na mnie największe wrażenie. Zdecydowanie genialne oddanie XVIII-wiecznej pełnej brudu (dosłownie i w przenośni) brudu, przemocy, mroku, obłudy, grzechu...taki Dickens w sztokholmskim wydaniu. U angielskiego pisarza też jest taka charakterystyczna, brudna, okropna atmosfera z tym, że Londynu. W 1793 mamy Sztokholm wraz z okolicami, genialnie nakreślony, mistrzowsko i niezwykle plastycznie oddany. W trakcie lektury miałam ochotę kilkakrotnie się umyć, wyszorować, tak porządnie. Smród sztokholmskich rynsztoków czuć na odległość. Miałam wrażenie, jakby brud XVIII wieku mnie oblepiał. <br />Ogromnym atutem są też świetnie nakreśleni, dalecy od stereotypu bohaterowie oraz ich poczynania. <br />Śledztwo, wiadomo odmienne od tych znanych nam ze współczesności, jest tak samo rzetelnie i pomysłowo prowadzone, a intryga i zwroty akcji zaskakują.<br />Do tego zręczne wplecenie w fabułę autentycznych, historycznych postaci. <br />Na sam koniec na długo pozostające z czytelnikiem moralne rozważania. Nie potrafię przestać myśleć o walce dobra ze złem, o wyższości prawa nad zbrodnią i cwaniactwem, o tym, jak złudna, zła, trudna i pogmatwana bywa ludzka natura.<br />1793 ma tylko jedną wadę, książka jest za krótka :) Ale na półce czeka kolejna część 1794, której jestem bardzo ciekawa. </span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-33579171769150690652021-04-01T18:27:00.001+02:002021-04-01T18:27:06.133+02:00Wierny czytelnik - Max Seeck<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghFijliShKDWBMpLrJsYX65lfN2jgowpzNQWt5g6fC8SVyC2mGH-OoigC0MLTh6rfwCdIJPUDfOa3oOMowDU-jY4w8H7p2fXwkerRjcwDJumN9CTdR1SXnTVZNqrHwCQmGJ4tnII7ycBEZ/s500/wierny+czytelnik.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghFijliShKDWBMpLrJsYX65lfN2jgowpzNQWt5g6fC8SVyC2mGH-OoigC0MLTh6rfwCdIJPUDfOa3oOMowDU-jY4w8H7p2fXwkerRjcwDJumN9CTdR1SXnTVZNqrHwCQmGJ4tnII7ycBEZ/w141-h200/wierny+czytelnik.jpg" width="141" /></a></div><span style="font-size: small;"><span style="font-family: arial;"><span style="font-size: small;"><b>Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5/6</b><br />Rzadko mamy do czynienia z fińska literaturą, a szkoda. <br />Wierny
czytelnik to przykład niebanalnej, nieprzewidywalnej opowieści. Nic
dziwnego, iż książka stała się hitem w tak wielu krajach i szykowana
jest jej ekranizacja. <br />Roger Koponen to autor bestselerowej trylogii o
makabrycznych zbrodniach. Dzieło sprzedaje się genialnie, jest hitem, a
jego autor zbił na nim fortunę. <br />Mnożą się wywiady, spotkania
autorskie. W trakcie jednego ze spotkań z czytelnikami zostaje
zamordowana żona Rogera. Zbrodnia, jak zbrodnia, nie byłoby w niej
niczego dziwnego gdyby nie fakt, iż co do najmniejszego szczegółu
przypomina ona jedną ze zbrodni opisanych w książce Rogera. Przypadek?
Raczej nie. Czyżby zabójca był fanem twórczości Rogera? A może kryje się
za tym coś więcej?<br />Bardzo szybko okaże się, iż żona Koponena jest
jedną z wielu ofiar seryjnego zabójcy. Każda ze zbrodni ma swoje odbicie
w książkach Rogera. Cechą charakterystyczną są wyjątkowo masakrycznie
upozowane miejsca zbrodni i okrutne same zbrodnie. Co się za tym kryje?
Czy morderca to tylko zwykły zwyrodnialec czy może ktoś więcej? <br />Policja rozpoczyna śledztwo. Dokąd ono ich zaprowadzi? Co odkryje Roger? <br />Bardzo
dobra, naprawdę porywająca, intrygująca książka, okrutna, w klimacie
mocno noir. Ten klimat jest najciekawszą, przyprawiającą o dreszcze
cechą książki. <br />Sama fabuła, owszem jest ciekawa, jest także
doskonale prowadzone śledztwo, ale klimat, nastrój zdają się oblepiać
czytelnika już od pierwszej strony i sprawiają wrażenie namacalnego zła,
grozy. <br />Wierny czytelnik to nie tylko dobry, mocny, intrygujący
thriller. To także książka z drugim dnem, z podtekstem, pytaniami o
istotę człowieczeństwa, o granice między normalnością, a szaleństwem o
to co dzieli z pozoru normalnych i szalonych. <br />W trakcie lektury mnoży się wiele innych pytań, np. takie co zrobić w sytuacji X? Czy jest coś, co usprawiedliwia zbrodnię A? <br />Nie
na wszystkie pytania znajdziemy odpowiedż w treści książki. Seeck
sprawia, iż musimy pomyśleć sami, zastanowić się nad treścią książki,
ale także nad tym, jak ma się ona do życia tuż obok nas, do nas samych.
Polecam.</span></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-56888860650114488312020-04-29T10:31:00.000+02:002020-04-29T10:31:14.678+02:00Doggerland. Podstęp - Marii Adolfsson<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi73dzwI6YX_pFwJXc2a90UHVCi891JjZegafGLAe3sOaDLSMU0ZHN4kDWhOZj1bzE_2TsiyeuNWIhdODQ3ENN-GW7pfklJj9u8-h0uUryUor7ftfdPEPhvjXhmsgo7O7p20S6XsSn21GGx/s1600/doggerland-podstep-tom-1-w-iext56917667.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="234" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi73dzwI6YX_pFwJXc2a90UHVCi891JjZegafGLAe3sOaDLSMU0ZHN4kDWhOZj1bzE_2TsiyeuNWIhdODQ3ENN-GW7pfklJj9u8-h0uUryUor7ftfdPEPhvjXhmsgo7O7p20S6XsSn21GGx/s200/doggerland-podstep-tom-1-w-iext56917667.jpg" width="133" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span>Wydawnictwo WAB, Moja ocena 5,5/6</span></b><br />
<span>Uwielbiam skandynawską literaturę. Kocham ten mrok, styl pisania, analizę bohaterów. Nic więc dziwnego, iż sięgnęłam po<i> Doggerland.</i></span><br />
<span>Wiele
sobie obiecywałam po tej książce i nie zawiodłam się. Marii Adolfsson
potwierdziła moją teorię, iż większość skandynawskich autorów potrafi
świetnie pisać i tworzy mroczne, wciągające, przeszywające wszechobecnym
skandynawskim chłodem książki.</span><br />
<span>Akcja rozgrywa się na nieistniejących Wyspach Doggerlandzkich.</span><br />
<span>Jest to w zasadzie archipelag wysp, który rozciąga</span><span> się między Wielką Brytanią a Skandynawią. </span><br />
<span>Surowy
klimat, mroczne choć niesamowicie porywające i piękne krajobrazy i
odpowiedni do tego ludzie. To kwintesencja tego dziwnego, choć
uwodzącego swoistą magią miejsca. </span><br />
<span>Pewnego
dnia na wyspie Heimo, jednej z wysp archipelagu ma miejsce okrutne
morderstwo. Rzecz na tych wyspach całkowicie unikalna. Wszystko tym
bardziej zdumiewa, iż ofiara to Susanne
Smeed, była żona naczelnika wydziału kryminalnego Jounasa Smeeda. Gdy
zagłębimy się w relacje tej pary, nie będziemy się dziwić, iż doszło do
rozwodu. Jounas to najbardziej szowinistyczny, tępy i prymitywny
prostak. Dawno takiego w literaturze nie spotkałam. </span><br />
<span>Dochodzenie zaczyna prowadzić 49-letnia policjantka </span><span>Karen
Eiken Hornby. Pomijając okoliczności, swoistą mentalność mieszkańców
wyspy, Karen ma dodatkowo utrudnione zadanie poprzez to, iż Jounas jest
jej szefem. To jednak tylko wierzchołek góry powodów, dla których to
śledztwo od początku nie będzie należeć ani do łatwych, ani przyjemnych.</span><br />
<span>Mam wrażenie, iż z każdym kolejnym oddechem Karen sprawa coraz bardziej się komplikuje. </span><br />
<span>Dodatkowo
brak tropów, ba jakiegokolwiek, najmniejszego nawet punktu zaczepienia.
Sprawa wydaje się beznadziejna, zabójstwo zdaje się nie mieć przyczyn, a
ofiara skaz. </span><br />
<span>Jak
to bywa w skandynawskich kryminałach, śledcza będzie musiała dokładnie
przeczesać miejscową ludność, wniknąć pod powierzchnie masek, które
przywdziewają przesłuchiwani, oddzielić prawdę od fałszu, poznać głęboko
skrywane sekrety i mocno zagłębić się w przeszłość. Całość będzie
mroczna, frustrująca, zaskakująca, a przedstawienie mieszkańców wyspy i
samej śledczej będzie ocierać się wręcz o wiwisekcję.</span><br />
<span>Przedstawienie
postaci, ukazanie ich wnętrza, sekretów, doskonale zaprezentowana
klaustrofobiczna społeczność, mrok, zimno wyspy, nastrój na niej
panujący są mistrzowsko nakreślone. Adolfsson stanęła na wysokości
zadania. Stworzyła klasyczny, skandynawski kryminał. </span><br />
<span>Także fabuła jest ciekawa, pełna zaskakujących wątków, ciekawych postaci i dobrze prowadzonego śledztwa.</span><br />
<span>Zakończenie mocne, dobre.</span><br />
<span>Niecierpliwie czekam na kolejny tom serii. </span></span></span><br />Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-68888952607481987992020-04-20T11:25:00.000+02:002020-04-20T11:25:02.359+02:00Ślady miasta. Ewald i Maj - Lars Saabye Christensen<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpsIhACMnp9drkQcTS3UWH3UwGopl8TEF0f6pj1kRmqULAjQiW5c6mDNpNeIwXfgRdrH94PwruMHLcpXA7dsSZIIYozUrGhZt7ZGMFylMvGemuGy8sfn3PGjqiQC-VMKDzewNC5t5eeNQL/s1600/saabye.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="358" data-original-width="229" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpsIhACMnp9drkQcTS3UWH3UwGopl8TEF0f6pj1kRmqULAjQiW5c6mDNpNeIwXfgRdrH94PwruMHLcpXA7dsSZIIYozUrGhZt7ZGMFylMvGemuGy8sfn3PGjqiQC-VMKDzewNC5t5eeNQL/s200/saabye.jpg" width="127" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span>Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 6/6</span></b><br />
<span><i>Ewald i Maj </i>to
1. tom trylogii świetnego, znanego mi z innych książek norweskiego
prozaika. Wiedziałam, że Christensen świetnie pisze. Nie bez kozery jest
on od lat wymieniany w gronie najważniejszych norweskich kandydatów do
Nagrody Nobla.</span><br />
<span><i>Ślady miasta</i>, podobnie, jak wcześniej czytane książki Norwega, nie tylko mnie nie rozczarowały, ale wręcz zachwyciły. </span><br />
<span>Akcja
rozgrywa się w Oslo w 1947 roku. Ewald pracuje w agencji reklamowej,
Maj zajmuje się domem i pomaga w pracach Czerwonego Krzyża. Próbują
jakoś odnaleźć się w powojennej rzeczywistości, na nowo ułożyć sobie
życie. </span><br />
<span>W
książce mamy troje bohaterów, Ewalda, Maj i właśnie OSlo. Ulice, place,
konkretne budynki są bohaterami na równi z żywymi, ale i martwymi
ludźmi. W ogóle w książce znajdziemy mnóstwo niezwykle ważnych
bohaterów. Część z nich to postaci pierwszoplanowe, jak w/w. Część osoby
z planu dalszego. Każdy z nich wspaniale naszkicowany, każdy niezwykle
ważny dla całości narracji.</span><br />
<span>Szczególnym
bohaterem jest Jasper, syn Ewalda i Maj. To dziwne, wręcz przedziwne
dziecko. Gdy czytałam opisy jego zachowania miałam wrażenie, iż to nie
tyle ciche, wycofane dziecko, co wręcz autystyczne, po prostu
niezdiagnozowane. Trudno zresztą o diagnozę w tamtych czasach. To Jasper
w swoim własnym stylu pokazuje nam dom rodzinny, szkołę, wszystkie
ważne dla niego miejsca i osoby.</span><br />
<span>Trudno
jednoznacznie napisać o czym jest ta książka. Bez wątpienia o chyba
typowej dla tamtych czasów norweskiej rodzinie. To powoli snuta opowieść
o ich życiu, próbach radzenia sobie z problemami, nielicznych
radościach. To także historia powojennego miasta, konkretnych budowli,
ulic, zaułków.</span><br />
<span>Pisarz na równi doskonale rozumie zwyczajnych ludzi, jak i miasto, w którym mieszkają. </span><br />
<span>Sporo
w książce wtrącanych mimochodem opisów, sporo uwag topograficznych,
sporo świadectw, iż autor bardzo przyłożył się do swojej pracy i darzy
Oslo wielką miłością.</span><br />
<span>Ślady
miasta to niespiesznie snuta opowieść, która zachwyca językiem,
narracją, zawartymi w tekście drobiazgami skrzącymi się niczym
szlachetne kamienie.</span><br />
<span>Lektura zachwyca, porywa. Polecam i niecierpliwie czekam na kolejny tom. </span></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-40054756691867368852019-07-12T07:16:00.002+02:002019-07-12T07:16:51.297+02:00Pan. Wiktoria. Marzyciele - Knut Hamsun<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX40nR_R3bFMv_Yt8RCVWzEYH8f9kRH0AsvsVuSXL5sGCSYR1d5AUiTM7rPAKnuy7zWBhO9wDcZTleTdmGdUX3E30DyjV65csosb1PUgoEI_YNmbr13gV1CbzAwS4YcT8zm_uSLi4Zpi00/s1600/large_978-83-8116-297-5.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="380" data-original-width="251" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjX40nR_R3bFMv_Yt8RCVWzEYH8f9kRH0AsvsVuSXL5sGCSYR1d5AUiTM7rPAKnuy7zWBhO9wDcZTleTdmGdUX3E30DyjV65csosb1PUgoEI_YNmbr13gV1CbzAwS4YcT8zm_uSLi4Zpi00/s200/large_978-83-8116-297-5.jpg" width="131" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span>Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 6/6</span></b><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span>Trzy
powieści norweskiego Noblisty zawarte w tej książce, są obowiązkową
lekturą dla miłośników literatury skandynawskiej.Ponieważ uwielbiam
literaturę skandynawską musiałam po tę pozycję sięgnąć. I nie zawiodłam
się. </span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span>Zawarte w tym tomie powieści</span></span><span id="sBookDescriptionShort"><span> w literaturze norweskiej zajmują wyjątkowe miejsce i na zawsze pozostaną wśród najcenniejszych dzieł
Hamsuna. </span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span><span id="sBookDescriptionShort"><span>Urodzony
w 1859 roku Knut Hamsun stworzył wyjątkową prozę, klimatyczną, pełną
ludzkich rozterek, rozważań, melancholii, smutku. Nie bez kozery jest on
nazywany ojcem powieści psychologicznej, protoplastą oddawania w literaturze tak specyficznego dla niej klimatu skandynawskiego.</span></span> </span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span><i>Pan, Wiktoria, Marzyciele</i> to trzy odrębne powieści, trzy różne tematy. Jednak mimo odrębności są one jakby jednym, tak są do siebie podobne. </span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span>Trudno, ba wg. mnie to praktycznie niemożliwe, nakreślić fabułę. </span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span><span id="sBookDescriptionShort"><span>Każda
z powieści sprowadza się do rozłożenia psychiki bohatera na czynniki
pierwsze, przy prawie całkowitym braku kontaktu z drugim człowiekiem. W
tej książce nie znajdziecie żadnych normalnych międzyludzkich
interakcji. Nie ten typ literatury, nie ten autor.</span></span></span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span><span id="sBookDescriptionShort"><span>Każda
z powieści napisana jest innym od znanego nam językiem. Jest on na poły
liryczny, ulotny, mnóstwo w nim metafor, sporo niedomówień, archaizmów.
Początek lektury może sprawiać pewne trudności. Póżniej z każdą kolejna
stroną będzie łatwiej. Niewątpliwie warto zadać sobie trud, warto po tę
pozycję sięgnąć. Jest to proza wyjątkowa, wartościowa, odskocznia od
wszechobecnych czytadeł.</span></span></span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span><span id="sBookDescriptionShort"><span>Nie
jest to łatwa lektura. Jednak jeżeli ktoś lubi takie klimaty, ceni
dobrą, wyrazistą prozę, lubi literaturę skandynawską z jej całą otoczką,
lektura go nie zawiedzie.</span></span></span></span><br />
<span id="sBookDescriptionShort"><span><span id="sBookDescriptionShort"><span>Polecam. </span></span></span></span></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-53762487781830556632019-06-06T10:04:00.003+02:002019-06-06T10:04:33.172+02:00Gösta Berling - Selma Lagerlöf <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy0vmZzZWdRXkMH0pU4Xx-dTnkcUj0iXSHSV9SLRQ8d34cn0UStLg9AHoYuqtPndmYP4NcIqVVfudEckgsT9Mqz_OB7nuLKctZudMQTt1cBosybk5yOKnH8cMpAhonRay-Retj9amZumN0/s1600/724919-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy0vmZzZWdRXkMH0pU4Xx-dTnkcUj0iXSHSV9SLRQ8d34cn0UStLg9AHoYuqtPndmYP4NcIqVVfudEckgsT9Mqz_OB7nuLKctZudMQTt1cBosybk5yOKnH8cMpAhonRay-Retj9amZumN0/s200/724919-352x500.jpg" width="140" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><span>Wydawnictwo MG, Moja ocena 6/6</span></b><br />
<span>Uwielbiam
skandynawską literaturę. Uwielbiam także książki wydawane przez Oficynę
MG, za piękne okładki, ale także za prezentowanie prawdziwych perełek
wydawniczych, książek innych, fascynujących, zabierających w inny
świat. </span><br />
<span>Nic więc dziwnego, że gdy ujrzałam w zapowiedziach <i>Gösta Berling,</i> musiałam książkę przeczytać.</span><br />
<span>Nic nie wiedziałam o treści, nie czytałam żadnych recenzji, oczekiwałam za to uczty literackiej. Nie zawiodłam się.</span><br />
<span>Jak pisze wydawca, <i>jest to opowieść łącząca w sobie elementy legend skandynawskich i baśniowości z etyczno-moralną tradycją chrześcijaństwa.</i></span><br />
<span>Rzeczywiście.
Całość jest poetycka, magiczna i ma w sobie mnóstwo wplecionych w treść
legend, podań ludowych, elementów ludowych, baśniowych, na wskroś
skandynawskich.</span><br />
<span>Akcja rozgrywa się w </span><span>Värmlandii,
krainie położonej u stóp gór, pomiędzy jeziorami, pięknymi lasami, w
otoczeniu tajemniczym, ale przy tym idyllicznym. Często gościły tam
diabły i czarownice. I tak się to wszystko zaczyna. </span><br />
<span>Treści
nie będę wam opisywać, żeby nie psuć elementu zaskoczenia. Gwarantuję,
że szwedzka noblistka, która jest autorką książki, wielokrotnie was
zaskoczy, wprawi w zdumienie, ale i sprawi, że na waszej twarzy zagości
uśmiech.</span><br />
<span>Wielkim
atutem są wspaniałe, drobiazgowe opisy szwedzkiej przyrody. Porywają
opisy srogiej, groźnej, nieprzyjaznej skandynawskiej zimy, ale nie tylko
one. </span><br />
<span>Do
tego autorka dodała garść opisów obyczajów skandynawskich oraz sporą
porcję skrajnych, mocno zaakcentowanych uczuć, jak miłość to szalona,
żarliwa, jak nienawiść, to aż po grób etc. Pisarka poszła na całość, na
niczym nie oszczędzała, ani na opisach bohaterów książki, ani przyrody,
czy też uczuć, ani na czerpaniu z otoczenia czy legend i mitów
skandynawskich. Jest co chłonąć, jest w czym się zanurzać. Wrażenia z
lektury wyjątkowe okraszone odczuciami obcowania z czymś magicznym,
ezoterycznym, nierzeczywistym. Polecam. </span></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-7002941779090984352019-02-16T14:10:00.001+01:002020-09-29T20:14:32.634+02:00"Stulecie" - Herbjørg Wassmo<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF82xu7B34VPdOwMFWozJ_81hv14yWEhc08h2EocMeiGce6VMbv8lOnoQvm_ngMn2fOgdVXUO8rHNSK3gwLD4NArxYUiCJoDojurUHBvAzbKmoCd6X9C3l3hhQf-4uJ32ogR87JQ29ISk/s1600/IMG_20190115_141633_162.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="626" data-original-width="458" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF82xu7B34VPdOwMFWozJ_81hv14yWEhc08h2EocMeiGce6VMbv8lOnoQvm_ngMn2fOgdVXUO8rHNSK3gwLD4NArxYUiCJoDojurUHBvAzbKmoCd6X9C3l3hhQf-4uJ32ogR87JQ29ISk/s320/IMG_20190115_141633_162.jpg" width="233" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="background-color: white; font-family: times; font-size: large;"><span><span>W "Stuleciu", które przeczytałam w ramach wyzwania <a href="https://literackie-zamieszanie.blogspot.com/2018/12/wyzwanie-czytelnicze-dla-blogerow-i.html" style="color: #10435d;" target="_blank">Wspólne czytanie</a>, norweska pisarka </span><span color="rgba(0 , 0 , 0 , 0.87)"><span>Herbjørg</span></span><span> Wassmo opowiada historię przodków swojej matki. Głównie skupia się w niej na antenatkach i ich mężczyznach, ale ponieważ to ród bogaty w różnych krewnych więc i oni pojawiają się na kartach książki bardziej, czy mniej wyeksponowani. Bohaterkami opowieści, których losy obfitujące w wielorakie wydarzenia - dobre a także niestety i dramatyczne, Wassmo szeroko zaprezentowała, są : jej prababka Sara Suzane, babka Elida i matka Hjordis. Jest tu również i jej historia, opowiedziana, jak sama pisze, na takich samych warunkach jak wszystkie inne, gdyż stwierdza : </span><span><i><span>"Moje prawdziwe, przeżyte życie nie da się zmienić w literaturę. Nie można z niego zrobić fikcji ani opowiedzieć go jako prawdy"</span></i><span>.[*] </span>Tak więc otrzymujemy historię fabularyzowaną, ale czy obejmując okres stu lat może ona całkowicie realistycznie oddać wszystkie zdarzenia......oczywiście, że nie, więc jest to historia taka jaką ją widzi sama autorka .</span></span><br />
<span><span><br /></span>
<span>Czytaj więcej na moim<a href="https://natanna-mojezaczytanie.blogspot.com/2019/02/sulecie-herbjrg-wassmo-czyli-opowiesc-o.html" target="_blank"> blogu</a>.</span></span><br /></span>
<span style="background-color: #cfe2f3;"><br /></span>
<br />natannahttp://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-580074595008941162017-12-19T18:56:00.002+01:002017-12-19T18:58:01.638+01:00Helen Russell - Życie po duńsku"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiPCRVcwLASyh7IlDg79nrknjcA6V_AZLtJtcxXZQoSC-O5xbo8sppjbXH-GdUFozE-uob-KxroIBogHIHNL0uH_3asaGd09gMOa1NPNEvVWhlRDcmALyIgTb41oZzNN2JtlOTfXIYUacc/s1600/%25C5%25BCycie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiPCRVcwLASyh7IlDg79nrknjcA6V_AZLtJtcxXZQoSC-O5xbo8sppjbXH-GdUFozE-uob-KxroIBogHIHNL0uH_3asaGd09gMOa1NPNEvVWhlRDcmALyIgTb41oZzNN2JtlOTfXIYUacc/s320/%25C5%25BCycie.jpg" width="225" /></a></div>
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;">Tytuł: Życie po duńsku. Rok w najszczęśliwszym kraju na świecie</span></span></span></span></span></span></span></span><br />Seria: Mundus Fenomeny<br />Autor: Helen Russell<br />Stron: 304<br />Gatunek: na faktach, reportaż, dokument,<br />Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego<i><br /></i><span style="line-height: 18.48px;">ISBN:</span><span itemprop="isbn"> </span><span itemprop="isbn">978-83-233-4232-8</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><span itemprop="isbn"><br /></span></span><span style="font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">A teraz coś całkiem innego czyli nie kryminalny świat skandynawski.</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Sięgając po tę pozycję byłam zaintrygowana taką prawdziwą relacją z jednego z krajów skandynawskich, które pokochałam po namiętnym czytaniu kryminałów z tamtejszych stron. A, że ostatnio bardzo modne stało się "szczęśliwe duńskie życie" czyli ich tak zwane <i>hygge </i>bądź <i>lykke</i>. </span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Dążenie do bycia wręcz perfekcyjnie szczęśliwym to w Danii codzienność. Cieszą się ze wszystkiego czego mogą. Z pogody, kontaktów z rodziną, wolnego popołudnia, pracy, która daje im satysfakcję czy po prostu z bycia Duńczykiem. Helen Russel, która wraz z mężem wyjeżdża tam na rok dowiaduje się dlaczego tak jest i co powoduje, że pospolity Duńczyk uśmiecha się ot tak i swój poziom zadowolenia ocenia między 8 a 10 na 10. </span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Jest wiele rzeczy na które Helen pewnie nigdy nie zwróciła by uwagi, ale Duńczycy z Jutlandii, gdzie zamieszkała z nazywanym przez siebie Ludzikiem Lego (tak nazwała męża po tym jak właśnie tak otrzymał pracę) pokazali jej co dla nich jest na prawdę ważne i co dla niej również powinno, bo da jej ... szczęście!</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Mając rok czasu, pracując jako wolny strzelec Helen skupiła się na dogłębnym zbadaniu skąd bierze się ta</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"> szczęśliwości narodu duńskiego oraz czym tak na prawdę jest <i>hygge</i> i czy jest ono dostępne tylko dla Duńczyków czy ona jako przyjezdna też jest w stanie go doświadczyć.</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Czego, więc pani Russel dowie się przez ten okres? Że dla narodu z którym zamieszkała bardzo ważny jest wystrój domu - najlepiej jak meble i lampy są designerskie oraz od znanych projektantów. Że recykling jest u nich na bardzo wysokim poziomie i trzeba ostro przestrzegać segregacji odpadów. Duńczycy mimo iż nie są religijni to są bar</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">dzo duchowi. Jak obchodzić się z duńską flagą i dlaczego tylko ona jest akceptowana u "normalnego" mieszkańca tego kraju. Że w Danii stawia się na zrównoważone życie zawodowe, a ich tydzień pracy to zaledwie około 34 godzin pracy - my Polacy możemy o tym pomarzyć prawda? I wiele, wiele innych ciekawostek.</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Gdy zaczynałam czytać pomyślałam, że mogła bym się tam przeprowadzić. Ale im bardziej zagłębiałam się w książkę i im więcej się dowiadywałam tym mniej byłam o tym przekonana. Powiedzmy sobie szczerze - szczęśliwość w dużym stopniu zależy od nas samych. Potrafimy być smutni i załamani w zasadzie wszędzie, więc i weseli i radośni też. A nie ma miejsca idealnego. Nawet w najszczęśliwszym kraju na świecie, bo za takie uznawana jest Dania są rzeczy, których ja w życiu bym nie zaakceptowała. Może nie jestem zadowolona na 10 na 10, ale jestem szczęśliwa z tego co mam i tego gdzie to uzyskałam. To Polska zostanie moim najszczęśliwszym krajem, a Danię czy inne państwa mogę co najwyżej odwiedzić - na krócej lub dłużej. Nie zmienia to faktu, że takie książki czyta się z zapartym tchem i poznawanie kultury innych krajów jest naprawdę fascynujące. Polecam, bo może Ty zdecydujesz się tam wyjechać i uzyskać to prawdziwe duńskie <i>hygge</i>.</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="color: #666666; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span><span style="color: #666666; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"></span>
</span><br />
<div style="color: #222222; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; line-height: 18.48px; text-align: center;">
<span style="color: red;"><b><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-size: large;"><Ocena: 9/10></span></span></b></span></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; line-height: 18.48px; text-align: center;">
<span style="color: red;"><b><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-size: large;"><br /></span></span></b></span></div>
<div style="font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; line-height: 18.48px; text-align: center;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">www.swiatmiedzystronami.blogspot.com</span></div>
Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-65397889514501790042017-12-19T18:52:00.000+01:002017-12-19T18:58:55.496+01:00Mons Kallentoft - "Duchy Wiatru"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBiwpTW5yF9Hq_9Pxifd46sYlmzAw1R-uWrWTwvuWc9pMR6GH-AH8USMVAH-3NMXzB_BMj4gTqTXuusFu2QvoW33ZFYcrujiCuig9NRr0gtIw7lIAiJSX4Oi9hSCQRir-S8yBMvjEhal4p/s1600/duchy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBiwpTW5yF9Hq_9Pxifd46sYlmzAw1R-uWrWTwvuWc9pMR6GH-AH8USMVAH-3NMXzB_BMj4gTqTXuusFu2QvoW33ZFYcrujiCuig9NRr0gtIw7lIAiJSX4Oi9hSCQRir-S8yBMvjEhal4p/s320/duchy.jpg" width="225" /></a></div>
<span style="color: #666666; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><span style="color: #222222; line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; line-height: 18.48px;">Tytuł: Duchy wiatru</span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif; font-size: 13px;"><span style="color: #222222; line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; line-height: 18.48px;">Cykl: Komisarz Malin Fors (tom 7)</span></span></span></span></span></span></span><br />
<div style="color: #222222; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.48px;">
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Autor: Mons Kallentoft</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Stron: 304</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Gatunek: Thriller, kryminał, kryminał skandynawski</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis</span></span></div>
</div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.48px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.48px;">ISBN: </span>978-83-781-8587-1</span></div>
<div style="color: #222222; font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.48px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="font-family: arial, tahoma, helvetica, freesans, sans-serif; line-height: 18.48px;">
<div style="color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Przyszedł, więc czas na kolejny tom o przygodach stworzonej przez Kallentofta komisarz Malin Fors. To nie była jedna z tych książek, w których zakochałam się od pierwszej strony. Raczej się od niej męczyłam. Styl autora nie sprzyjał szybkiemu czytaniu, czasami mnie zniechęcał, a jednak miał w sobie coś co powodowało, że brnęłam dalej, a po pierwszej powieści już czekałam na kolejną. I tak oto mam za sobą 8 tomów (wiem, że tu pisze 7, ale nawet mi zdarza się przeczytać coś nie po kolei). </span></div>
<div style="color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Malin Fors jest komisarzem policji. Zmaga się z demonami. W jej przypadku jest to uzależnienie od alkoholu. Ma okresy gdy udaje jej się żyć bez niego, ale bywają momenty, gdy głos zachęcający jest zbyt głośny i w tedy się łamie. Najgorsze, że obawia się iż córka popełni jej błędy - również lubi wypić. Jednak Tove wciąż szuka swojego miejsca na ziemi. Nie wie tak na prawdę co chce robić ani gdzie. Na razie pracuje w domu spokojnej starości w Linkopingu. Choć z początku nie była przekonana to musiała przyznać sama przed sobą, że podoba jej się tam i łatwo nawiązała kontakty ze staruszkami w lepszym stanie psychicznym. Oni sami też chętnie z tego korzystają, bo wielu z nich nie ma rodziny, która mogła by ich odwiedzić, a części rodzina znać nie chce. Najbliższy kontakt nastolatka nawiązuje z Konradem Karlssonem. Jest w ogromnym szoku, gdy pewnego dnia zaglądając do niego do pokoju widzi go nieżywego. I nie zmarł on śmiercią naturalną. Pierwszy wniosek to samobójstwo - staruszek powiesił się na kablu od dzwonka do wzywania pielęgniarek. Jednak nikt w to nie może uwierzyć, bo nie wykazywał on żadnych oznak depresji czy chęci odebrania sobie życia. Był pogodnym i radosnym człowiekiem mimo częściowego paraliżu po udarze. Jak się okazuje podejrzenia, że Konrad nie byłby skłonny do samobójstwa szybko się potwierdzają. Sekcja zwłok potwierdza, że mężczyzna został zamordowany. Sprawa trafia w ręce policji, a dokładniej do matki Tove czyli Malin Fors. Wszczęte śledztwo jest pełne niejasności oraz znaków zapytania. Wielu podejrzanych, ale praktycznie zero dowodów. W trakcie śledztwa na jaw wychodzi fakt jak złe warunki maja pracownicy w domu spokojnej starości. Personel jest przemęczony i choć robi wszystko by pensjonariusze byli zadowoleni i mieli wszystko to jest ich po prostu za mało. A płaca za tak ciężką pracę też nie zachęca do większego poświęcenia...</span></div>
<div style="color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<span style="background-color: #cfe2f3; color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;">Kolejny tom cyklu, który jest na prawdę ciekawy i wciągający choć odnoszę tym razem wrażenie, że lekko niedopracowany. Jak by autor nie wyciągnął z wybranego tematu wszystkiego co można by uzyskać. Kallentoft w dalszym ciągu stawia na przeplataną narracje - pierwszoosobową oraz trzecioosobową. Jest też narracja zmarłego i oczywiście psychologiczne rozmyślenia wyjęte bezpośrednio z głów bohaterów. Do tego poetycki język, który niektórych starszy innych uwodzi. Polecam ogromnie autora i jego książki także drugą serię pisaną na spółkę z Markusem Luttermanem. A dziś powiem, że Monsa Kallentofta można traktować jak zieloną herbatę. Ją można po pierwszym łyku pokochać lub znienawidzić. Tak samo jest z autorem. Po pierwszych stronach albo zostanie Twoim ulubieńcem albo wrogiem. Przekonaj się sam.</span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="color: #222222; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 13px;"><br /></span>
</span><br />
<div style="color: #222222; line-height: 18.48px; text-align: center;">
<span style="line-height: 15.6px;"><b><span style="color: red;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-size: large;"><Ocena: 8/10></span></span></span></b></span></div>
<div style="color: #222222; line-height: 18.48px; text-align: center;">
<span style="line-height: 15.6px;"><b><span style="color: red;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-size: large;"><br /></span></span></span></b></span></div>
<div style="line-height: 18.48px; text-align: center;">
<span style="line-height: 15.6px;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><i style="background-color: #cfe2f3;">www.swiatmiedzystronami.blogspot.com</i></b></span></span></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-7454950901774141732017-12-19T18:49:00.001+01:002017-12-19T18:58:19.729+01:00Johanna Mo - "Tak sobie wyobrażałam śmierć"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1hP0YurXDQ1TkUQvfXvc3xM4W93QLpDFj_Tm6j-saZ6uSjBR9Eh1TiC8zC1DkrjsiJ0u3eolc8Xk7GVTJyvTOypRDqNA3DyJwxBe4u8hl7J24GYabxhLSaPkuKnVLFYoCDDFxGXdmWHDh/s1600/tak+sobie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="320" data-original-width="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1hP0YurXDQ1TkUQvfXvc3xM4W93QLpDFj_Tm6j-saZ6uSjBR9Eh1TiC8zC1DkrjsiJ0u3eolc8Xk7GVTJyvTOypRDqNA3DyJwxBe4u8hl7J24GYabxhLSaPkuKnVLFYoCDDFxGXdmWHDh/s1600/tak+sobie.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; line-height: 18.48px;">Tytuł: Tak sobie wyobrażałam śmierć</span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; line-height: 18.48px;">Seria: Editio Black</span></span><br />
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; line-height: 18.48px;">Autor: Johanna Mo</span></span></span></span><br />
<div style="line-height: 18.48px;">
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Stron: 320</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Gatunek: kryminał, kryminał skandynawski, dramat, thriller, thriller psychologiczny</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wydawnictwo: Editio</span></span></div>
</div>
<div style="line-height: 18.48px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.48px;">ISBN: </span></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">978-83-283-2609-5</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Jako miłośniczka wszystkiego co skandynawskie - szczególnie thrillery czy kryminały - nie mogłam sobie darować przeczytania tej pozycji "Tak sobie wyobrażałam śmierć" to pierwsza wydana w Polsce książka Johanny Mo co jeszcze bardziej zachęciło mnie do czytania. Przyznam, że powieść jest specyficzna. Nie znajdziemy tu akcji i dynamiki. Autorka skupiła się na emocjach i to bardzo głębokich.</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Helena Mobacke właśnie wraca do pracy po długiej, bo aż rocznej przerwie w pracy. Jest policjantką z wieloma sukcesami na koncie, ale zawieszenie kariery zawodowej miało u niej swój powód. Rok wcześniej straciła swojego jedynego, ukochanego synka Antona. Jak by tego było mało również ukochany mężczyzna odszedł i została samiutka. Ze swoja rozpaczą oraz złością na siebie i cały świat. Powrót na komendę uważa zarówno za dobry jak i zły pomysł. Nie wie czy sobie poradzi - tak z obowiązkami jak i z tym by nie stracić swojej reputacji i opinii niezawodnej. Już pierwszego dnia dostaje sprawę. Pod metro wpada młody chłopak jednak świadkowie tego zdarzenia twierdzą, że to nie był wypadek i ktoś wepchnął go tam specjalnie. Helena wraz z grupą zaczyna prowadzić śledztwo jednak skupienie się na pracy wymaga od niej nie lada wysiłku, a i to często myślami jest całkiem gdzie indziej. Nie potrafi obiektywnie prowadzić sprawy i stara się powstrzymać szalejące emocje. To co najbardziej jej przeszkadza to współczucie da rodziców, którzy tracą swoje dziecko. Ona sama nadal przeżywa żałobę po synku, a w tym samym czasie pod kołami metra ginie kolejna osoba, a najgorsze, że w ekipie Heleny Mobacke zaczynają się zgrzyty między ekipą i nie tylko...</span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">To co nasuwa się po przeczytaniu tej pozycji to niesamowicie przedstawienie głębokich emocji. Przejmujący wątek utraty dziecka przez rodziców, a w szczególności matki. Skupiając się na sferze psychicznej cierpiącej matki autorka stawia sobie poprzeczkę dość wysoko, a jednak wyśmienicie wywiązuje się z postawionego sobie celu. Łącząc to z rewelacyjnie skonstruowaną intrygą kryminalną stworzyła książkę obok, której ciężko przejść obojętnie. Jej przeczytanie zostawia w głowie i sercu pewne pytania i myśli. Powieść godna uwagi szczególnie dla tych, którzy mają dość utartych i suchych schematów. Myślę, że podobnie jak ja zapamiętacie tę pozycję na długo i będziecie czytać z zapartym tchem do ostatniej strony. Polecam, bo warto. </span></span><br />
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span>
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><b style="background-color: #cfe2f3;"><Ocena: 8/10></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><b style="background-color: #cfe2f3;"><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><i style="background-color: #cfe2f3;">www.swiatmiedzystronami.blogspot.com</i></b></span></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-14213312324021415152017-12-19T16:38:00.004+01:002017-12-19T16:38:49.604+01:00Głębia - Henning Mankell<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpifSWMUb9r3P8T1aQRFwVogMZ1RbZCrv0h4P9G4fy4qiAw8Utds_6P3B6ADjcoIkBChp4VwgYA9ZXOWXkGciB26bvATWadwR2yol0zLeudFZCOMkzszIYjVSZj_HVFRK9OsrzbVDO5rjQ/s1600/Henning+Mankell+Glebia.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="209" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpifSWMUb9r3P8T1aQRFwVogMZ1RbZCrv0h4P9G4fy4qiAw8Utds_6P3B6ADjcoIkBChp4VwgYA9ZXOWXkGciB26bvATWadwR2yol0zLeudFZCOMkzszIYjVSZj_HVFRK9OsrzbVDO5rjQ/s200/Henning+Mankell+Glebia.jpg" width="139" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span><b>Wydawnictwo WAB, Moja ocena 6/6</b><br />Po
Mankella sięgam w ciemno i zawsze z góry daję książce najwyższą ocenę.
Nigdy jeszcze się na jego twórczości nie zawiodłam. I nadal nie
odżałowałam, że więcej już nic nie napisze. <br /><i>Głębia</i> to niekryminalny Mankell umiejscowiony w trakcie trwania I wojny światowej.<br />Tytuł można rozumieć dwojako, a nawet na trzy sposoby. <br />Tytuł <i>Głębia</i> może dot. głębi morskiej, którą bada główny bohater, szwedzki hydrolog Lars Tobiasson-Svartman. Został on <br />oddelegowany
do pomiarów głębokości morza Bałtyckiego i wyznaczenia nowego toru
wodnego dla szwedzkich okrętów. To tylko brzmi tak nudnie. Książka jest
fascynująca i niezwykła. <br />Ale wracajmy do tytułu. Może to być także
głębia męskiej psychiki, którą szwedzki pisarz wspaniale prezentuje w
książce. Mankell idzie tym razem na całość i zagłębia się w męską
psychikę dokładnie. Wiele mnie w tym aspekcie zadziwiło:). <br />Wiem,
skandynawskie i mankellowskie pisarstwo słyną z psychologicznym
rozważań, rozkładania psyche bohatera na czynniki pierwsze, ale tym
razem jest jeszcze mocniej, mroczniej, głębiej. A trzecia
głębia...hmmm..tego dowiecie się z lektury...<i>Głębi</i> :)<br />Nie
napiszę wam ani słowa więcej o fabule. Nie ma to sensu, a poza tym nie
nakreśliłabym jej dobrze. Ba, jestem przekonana, iż obojętnie co
napisałabym o treści książki, jak zarysowała akcję, to i tak pozostanę w
tyle daleko za Mankellem. </span><br />
<span>Mankell
tą książką po raz kolejny udowodnił, że mistrzowskim pisarzem był
niezależnie od tego w jakim gatunku literackim tworzył. Krótkie, proste
zdania, a tak bardzo przemawiające obrazowo.</span><br />
</span></span><div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span><span><i>Odłożył etui na bok i podniósł wieko drewnianej skrzyneczki, którą
postawił na stoliku o wysokim rancie zabezpieczającym przed zsuwaniem
się przedmiotów podczas sztormu. Były w niej cztery zegarki. Trzy
wskazywały dokładnie tę samą godzinę. Miały za zadanie nawzajem się
pilnować. Czwarty, ten, który Lars Tobiasson-Svartman odziedziczył po
ojcu, miał nieruchome wskazówki. Na nim czas się zatrzymał.</i></span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">
<span>I
smutny koniec. Jest to charakterystyczne dla Mankella. Jego książki
nawet gdy kończą się happy endem (o ile to w szwedzkich warunkach
możliwe) i tak są smutne. Ale <i>Głębia</i> jest wyjątkowo smutna, tragiczna. W
pewnym momencie złapałam się na tym, że zaczęłam się zastanawiać, czy
czytać do końca, czy chcę znać ten koniec. <i> </i></span><br />
<span><i>Głębia</i>
porusza, wyciska człowieka, akcja przykuwa, choć jest powolna, mało
dynamiczna, bardzo mało, ale jeżeli lubicie tego typu literaturę
będziecie zachwyceni, podobnie jak ja jestem. Gorąco polecam. </span></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-59295321174205892472017-08-31T07:44:00.000+02:002017-08-31T07:46:03.944+02:00Lód i woda, woda i lód - Majgull Axellson<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAnlSlNgphrxcwC2zfhK2Lrsk5NjZuAHQjrKOHwRvMdbvJXqpXfzUdksCinLDvWHUEVAnUfjMjJXd_P6ECewA-BFtwj0-S5Q4WknDBY5TzqgtQKDzHNKLZvexrKWXN_EsqkbKaaWtnPnE/s1600/IMG_4492.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1115" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAnlSlNgphrxcwC2zfhK2Lrsk5NjZuAHQjrKOHwRvMdbvJXqpXfzUdksCinLDvWHUEVAnUfjMjJXd_P6ECewA-BFtwj0-S5Q4WknDBY5TzqgtQKDzHNKLZvexrKWXN_EsqkbKaaWtnPnE/s320/IMG_4492.JPG" width="223" /></a><span style="background-color: #d9ead3;"><span style="color: #666666; font-family: "crimson text"; font-size: medium;"> </span><span style="font-size: large;"><span style="color: #666666; font-family: "crimson text";"> </span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "crimson text";"><br /></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "crimson text";"><br /></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "crimson text";"><br /></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "crimson text";"><br /></span></span>
<span style="background-color: #d9ead3; font-size: large;"><span style="color: #666666; font-family: "crimson text";">Jak we wszystkich swych książkach tak i w tej Majgull Axelsson pisze o kobietach. Tutaj główną bohaterką jest dobiegająca czterdziestki autorka kryminałów, która sądziła, że gdy wypłynie wraz z grupą naukowców na lodołamaczu znajdzie na "Odynie" miejsce, w którym spokojnie będzie mogła oddać się pisaniu nowej książki. Suzane ma za sobą trudną przeszłość, którą próbuje wymazać ze swojej pamięci, ale nawet tutaj ona ją dopada wraz z usłyszaną piosenką, śpiewaną przed wielu laty przez Bjorna Hallgrena, z którym wychowywała się jak siostra z bratem, a który faktycznie był jej kuzynem. To wystarcza, by cała jej przeszłość powróciła; dzieciństwo pozbawione miłości matki, Inez, której sercem całkowicie i bez reszty zawładnął Bjorn i to od momentu, gdy jej bliźniacza siostra, Elsa, niechcianego przez siebie przyniosła go do domu. Nie starczyło Inez już uczucia dla córki co tę doprowadziło do kompleksów, pozbawiając pewności siebie i swej wartości a z czasem do braku sensu swego żcia i próby samobójczej. </span><br style="color: #666666; font-family: "crimson text";" /><span style="color: #666666; font-family: "crimson text";"> Akcja książki głównie toczy się na Odynie, wśród kruszonego przez niego lodu, ale jej fabuła jest przeplatana historią życia kobiet z rodziny Suzane, począwszy od jej babki. </span><br style="color: #666666; font-family: "crimson text";" /><span style="color: #666666; font-family: "crimson text";">Jest to opowieść o dwu pokoleniach kobiet, żyjących w trudnych związkach, pełnych napięć i niezrozumienia, o ich wyborach i wynikającego z tych wyborów braku poczucia szczęścia, który to brak ma destrukcyjny wpływ na kolejne pokolenia, pozbawione tego co najistotniejsze - matczynej miłości. </span></span><br />
<span style="background-color: #d9ead3;"><span style="font-size: large;"><span style="color: #666666; font-family: "crimson text";"><br /></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="color: #666666; font-family: "crimson text";"><a href="https://natanna-mojezaczytanie.blogspot.com/2017/08/lod-i-woda-woda-i-lod-majgull-axellson.html" target="_blank">Czytaj więcej</a></span></span></span>natannahttp://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-72218434487480409122017-08-08T17:01:00.000+02:002017-08-08T17:01:01.698+02:00Oczy Eugena Kallmanna - Hakan Nesser<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjz40xZbPse4TfXuMgg2i61-7X4Fk-pWo0X-ZlqMyEgNF0lanNG2iWqXLnnvPppwfd5Fmx3W8AVEOlVBMpRG5QYsbHZIYAmSUVg3MJfZSjBx11O86HAF1168ve9CyM-vG_J72lFKKTuMaA/s1600/9788380156470.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="240" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjz40xZbPse4TfXuMgg2i61-7X4Fk-pWo0X-ZlqMyEgNF0lanNG2iWqXLnnvPppwfd5Fmx3W8AVEOlVBMpRG5QYsbHZIYAmSUVg3MJfZSjBx11O86HAF1168ve9CyM-vG_J72lFKKTuMaA/s200/9788380156470.jpg" width="133" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5,5/6</b><br />Nesser tym razem kryminalny, choć także mocno psychologiczno-obyczajowy. Niezależnie od tego, jaką książkę Nesser napisze, zawsze trzyma najwyższą formę. To mistrz łączenia różnorodnych gatunków literackich. Nie inaczej jest z Oczami....<br />Po raz kolejny pisarz pokazał, iż życie nigdy nie jest takim, jakim nam się wydaje i genialnie oddał psychologiczną głębię i wymowę powieści oraz ukazał, iż nawet za najbardziej makabryczną zbrodnią kryje się coś więcej, dużo więcej. Dodatkowo owa makabryczna zbrodnia wcale nie musi oznaczać rzezi czy zbiorowego morderstwa. Może być ona zupełnie czym innym. <br />Celowo nie napiszę nic o treści książki, ponieważ po pierwsze nie bardzo wiem, jak miałabym to zrobić bez spojlerowania, a po drugie fabuła jest skomplikowana (choć na pierwszy rzut oka taką się nie wydaje), wielowątkowa, wielowarstwowa i zmusza do uruchomienia sporej liczby szarych komórek w trakcie lektury. <br />Autor po raz kolejny pod płaszczykiem zbrodni i niewielkiej tajemnicy prezentuje dużo, dużo więcej. <br />Historia (z pozoru bardzo błaha, wręcz banalna) rozgrywa się w 1995 roku w niewielkim szwedzkim miasteczku. Nesserowi należą się gorące brawa za bardzo ciekawe i drobiazgowe nakreślenie realiów takiej społeczności. W ogóle skandynawska (a szwedzka w szczególności) literatura lubuje się w opisach społeczeństwa, ukazaniu postaci, szczegółowej wiwisekcji charakterów i przeszłości. Autor Oczu... jest nieodrodnym skandynawskim psiarzem. Jego bohaterowie są świetnie nakreśleni, ich przeszłość ukazana bardzo drobiazgowo. Podobnie z wpływem przeszłości na bieżące wydarzenia i samo rozwiązanie zagadki. <br />Historię, która niespodziewanie w ekspresowym, jak na skandynawskie warunki tempie ewoluuje, poznajemy z punktu widzenia różnych osób. Daje to nam możliwość pełniejszego poznania wydarzeń. <br />Dodatkowo sporą porcję wiedzy pozyskujemy z pamiętnika, który przed swoją zagadkową śmiercią pisał tytułowy Eugen Kallmann, nauczyciel języka szwedzkiego w szkole w mieścinie, w której toczy się akcja. Gdy bohaterowie książki zagłębiają się w tajemnicze zapiski Kallmanna wydaje im się, że mają przed sobą wszystkie elementy układanki i klucz do rozwiązania tajemnicy. Nie wiedzą, jak bardzo się mylą. <br />Zakończenie książki zaskakuje i to bardzo. Co ciekawe, zakończenie książki absolutnie nie jest rozwiązaniem zagadki. Samą tajemnicę rozwiązujemy dużo wcześniej, a książka kończy się....tego nie zdradzę. Nan tylko nadzieje, że całość przypadnie wam do gustu. Nie oceniajcie Oczu... przed przeczytaniem zakończenia. <br /> Gorąco polecam, przez cały czas lektury towarzyszył mi wewnętrzny niepokój i mocno wyczuwalny nastrój grozy. Warto dać książce szansę, choć jestem przekonana, że nie wszystkim ona przypadnie do gustu. Nie jest to bowiem typowy kryminał, ani typowa powieść obyczajowo- społeczna. To jest po prostu Hakan Nesser. </span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-9980765755897646452017-06-21T15:24:00.000+02:002017-06-21T15:24:14.833+02:00Jedenaście dni w Berlinie - Hakan Nesser<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTXxdGQfij0PG-PS51ix_A9cFi1ZaaMyvRcaubqgKFae6Yo56samhEJ1PE_2Xn5QVnAv8AXMheoiVeUkmQEdWx_tYB_AqtN0yqCI-KWaH29GZvVuJhQ6PwmGLP2eUBndu6l-JGjmEN7PyH/s1600/9788380153172.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTXxdGQfij0PG-PS51ix_A9cFi1ZaaMyvRcaubqgKFae6Yo56samhEJ1PE_2Xn5QVnAv8AXMheoiVeUkmQEdWx_tYB_AqtN0yqCI-KWaH29GZvVuJhQ6PwmGLP2eUBndu6l-JGjmEN7PyH/s200/9788380153172.jpg" width="133" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5,5/6</b><br />Zgadzam się w 100% z tym, co wydawca napisał na okładce. To <br />świetnie napisana powieść, pełna charakterystycznego dla Nessera inteligentnego humoru.<br />Jest to także kolejny nie kryminał w twórczości tego autora. <br />Arne Murberg, główny bohater, każdy zapała do niego sympatią już od 1. strony. Upośledzony umysłowo i ruchowo, ale przy tym ot taki poczciwy wzbudzający sympatię i litość człowiek. W celu odnalezienia matki musi on odbyć (jak na jego możliwości) niesamowicie trudną podróż, ze Szwecji do Berlina. Dla nas, zdrowych ludzi niby nic niezwykłego. Dla Arne wręcz przeciwnie.<br />W Berlinie następuje zderzenie bohatera zarówno z wielkim miastem, innym krajem, językiem, inną kulturą, ale także (a może przede wszystkim) zderzenie z własnymi możliwościami. Arne pokonuje bowiem bariery, które jak wielu uważało będą dla niego przeszkodą nie do pokonania.Tytułowe jedenaście dni, które Arne spędza w Berlinie, są dla niego czymś zupełnie nowym, a jednocześnie przełomowym. Tę wyprawę można by porównać do wyprawy zdrowej osoby na Mon Everest.<br />Mimo wielu przeszkód Arne nie załamuje się.<br />Książka wzrusza, porusza, bawi i zmusza do zastanowienia, jak wielkie mają szczęście, ci którzy są zdrowi, jak wiele w życiu dostaliśmy od losu i jak często tego nie doceniamy skupiając się na bzdurach. <br />Nesser jak zwykle stanął na wysokości zadania. Kreacja głównego bohatera, jego zderzenie z życiem dla nas normalnym, walka z własnymi ograniczeniami, reakcja na zwyczajne z pozoru rzeczy, czynności, wspaniała, mistrzowska i na długo pozostanie w moich myślach. <br />Autorowi udało się genialnie pokazać świat widziany oczyma osoby z tak wieloma ograniczeniami, jakie ma Arne.<br />Wyjątkowa książka, w pewien sposób podobna do Forresta Gumpa z ...żółtymi butami. <br />Zachęcam do lektury. </span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-46562643874714393802017-06-20T15:23:00.000+02:002017-06-20T15:23:10.648+02:00Hotel Angleterre - Marie Benett<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-l7flQoUYCbFFOQEjaD0qy9ZyUnMNxPFix7M-LKrZzG_JgnLIAZMOykimzoANFZTkNwxy3rJFw_iUZbIW-BsuVHR-0V_TKlJBXYcjyIlIBIrUReZ_g4zKBOZAGXGbtToHJvv5j7-BFoTw/s1600/543936-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-l7flQoUYCbFFOQEjaD0qy9ZyUnMNxPFix7M-LKrZzG_JgnLIAZMOykimzoANFZTkNwxy3rJFw_iUZbIW-BsuVHR-0V_TKlJBXYcjyIlIBIrUReZ_g4zKBOZAGXGbtToHJvv5j7-BFoTw/s200/543936-352x500.jpg" width="140" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 4-/6</b><br />Trochę rozczarowała mnie ta książka, liczyłam na coś więcej. <br />Mamy młode małżeństwo, którego szczęście trwa niezwykle krótko. Jest wojna, 5 miesięcy po ślubie młody małżonek Georg zostaje umieszczony w obozie pracy na północy Szwecji. Pobyt tam trwa długo, bardzo długo. Zmienia mężczyznę, jego charakter, postrzeganie wielu spraw. <br />Ta część opisująca samego bohatera, jego myśli, reakcje na podawanie manipulacjom, pobyt w obozie na dalekiej nieprzyjaznej północy bardzo mi się podobała. <br />Zupełnie inaczej było z częścią historii opowiadającą o jego żonie. <br />Młoda kobieta zostaje sama walcząc z wojenną codziennością. Nawet po przeprowadzce do rodziców, Kerstin jest samotna. Nie wiem doprawdy czy z tęsknoty za mężem i samotności, czy dla urozmaicenia wdaje się ona w romans z inną kobietą. Motywacja nie jest znana. Ani źdźbła namiętności, ognia, chemii (jak zwał tak zwał) między obydwoma kobietami. Albo być może ja nie potrafiłam tego wyszukać w tekście. I bynajmniej, nie oczekiwałam żadnych pikantnych scen. Namiętność można pokazać na różne sposoby. Obie bohaterki sprawiały na mnie wrażenie jakby związały się ze sobą z nudy, chęci przeżycia czegoś innego, bycia ze sobą z braku innej alternatywy. <br /> Gdy porusza się taki temat, jak seks (nie istotne czy homoseksualny czy nie), warto by odrobić lekcję i jakoś sensownie podejść do tematu. Dla mnie opis tego romansu jest suchy jak wióry lecące z drewna. No takie porównanie mi się nasunęło. Zero emocji, napięcia.<br />No, ale niech będzie, młoda kobieta korzysta z uciech zakazanego związku. W tym czasie mąż o głodzie, na mrozie przechodzi kolejne upokorzenia, cierpi psychicznie i fizycznie. Ciekawe zestawienie. No ale cóż, takie rzeczy serwowała wtedy historia. Każde maksymalnie skoncentrowane na sobie, na swoich potrzebach, nie myślące o tym, co dzieje się z tym drugim. Każde na swój sposób dostosowuje się do rzeczywistości, jaką przygotował mu los.<br /><a href="https://platon24.pl/ksiazki/hotel-angleterre-115974/">Hotel Angleterre</a> to książka o pragnieniach ukrytych czasami zbyt głęboko, o pozorach, o tym, jak jeden moment, jedno zdarzenie z pozoru najbłahsze wyzwalają w nas nieznane pokłady wiary, ale i agresji, chęci do walki. To także opowieść o niezrozumieniu, szukaniu tego co istotne i niestety, ale zbyt często nieznalezieniu. <br />I niby wszystko byłoby ok, nawet ten suchy romans bym przełknęła, gdyby nie fakt, iż po mniej więcej 2/3 książki autorce zaczynają się rozmywać niektóre wątki. Niestety, ale do końca książki części z nich nie udało się Benett złapać i sensownie zakończyć. <br />Niewątpliwie to książka z bardzo dobrymi, ale i kiepskimi momentami. Mimo to warto ją przeczytać.<br />Plusem są: kreacja Georga i niezwykle wiarygodne przedstawienie jego przeżyć oraz tego co działo się w obozie, piękny język jakiego używa autorka, bardzo piękny i doskonałe tłumaczenie. </span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-49151003904188501922017-06-19T15:54:00.000+02:002017-06-19T15:56:41.761+02:00Ragnar Jónasson - "Milczenie lodu"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS00fjZsaC9WZJhCgAAdx1d3F0ZWpBaIavkTqlCNejW0OtkURNklQDtbrMaeQW0s9bOFdbcCI3OCeHoO_G8Tw2_7nhxpSsYUJmXwBg7Ev1MGbuV2tRsaHpZbOpRGku-NCasn0KkNasHMHh/s1600/milczenie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS00fjZsaC9WZJhCgAAdx1d3F0ZWpBaIavkTqlCNejW0OtkURNklQDtbrMaeQW0s9bOFdbcCI3OCeHoO_G8Tw2_7nhxpSsYUJmXwBg7Ev1MGbuV2tRsaHpZbOpRGku-NCasn0KkNasHMHh/s320/milczenie.jpg" width="225" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; line-height: 18.48px;">Tytuł: Milczenie lodu</span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="background-color: white; color: #222222;"><span style="background-color: #cfe2f3; line-height: 18.48px;">Cykl: Mroczna wyspa lodu ( tom 1 )</span></span><br />
<div style="line-height: 18.48px;">
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Autor: Ragnar Jónasson</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Stron: 304</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Gatunek: Kryminał, kryminał skandynawski, kryminał islandzki</span></span></div>
<div>
<span style="line-height: 18.48px;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wydawnictwo: Amber</span></span></div>
</div>
<div style="line-height: 18.48px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.48px;">ISBN </span><span style="line-height: 15.6px;">978-83-2415-501-9</span><br /><span style="line-height: 15.6px;"><br /></span><span style="line-height: 15.6px;">Wszyscy, którzy śledzą mojego bloga i to co czytam wiedzą, że skandynawskie klimaty to właśnie mój świat. Na literaturę islandzką trafiłam po raz pierwszy. W głębi duszy czułam, że to będzie powieść stworzona dla mnie. Zobaczmy czy przeczucie było słuszne...</span><br /><span style="line-height: 15.6px;"><br /></span><span style="line-height: 15.6px;"><span style="line-height: 19.5px;">Przenieśmy się do Siglufjördur - małego miasteczka na północy Islandii. Miasteczka - pułapki jak niektórzy go nazywają. Dlaczego? Bo zimą panuje tam mrok, a jedyna droga by się tam dostać to ta prowadząca przez tunel, który najczęściej jest zasypany i niedostępny aż do wiosny. I dziwny duet - każdy wie o każdym wszystko, ale nikt nikomu nie ufa. To właśnie tu Ari Thór Arason dostaje swoją pierwszą pracę w policji. Nazywany przez wszystkich wielebnym, bo studiował teologię nie do końca potrafi się tu odnaleźć. I właśnie w tedy choć mówiono mu, że jego praca będzie polegać na wystawianiu mandatów od czasu do czasu lub rozdzielaniu walczących pijaków dochodzi do dziwnej śmierci sławnego pisarza, a niedługo potem do ciężkiego ranienia kobiety, którą półnagą znaleziono w śniegu przed domem. Tylko Ari podejrzewa, że pisarz nie zginął w wypadku. Czy uda mu się przebić przez milczenie całej wioski? Czy pozostali policjanci mu pomogą czy będą chcieli zatuszować sprawę? Do czego to wszystko prowadzi i jakie decyzje podejmie Arason?</span></span><br /><span style="line-height: 15.6px;"><span style="line-height: 19.5px;"><br /></span></span><span style="line-height: 15.6px;"><span style="line-height: 19.5px;">Wszystko brzmi wspaniale, ale niestety tak nie jest. Kryminał, który ni w ząb nie wzbudza dreszczy czy emocji. Ciągnie się mimo skromnej objętości, a jedyne co go ratuje to klimat i atmosfera Islandii. Na prawdę na plus zasługuje umiejscowienie powieści. Myślę jednak, że mimo to chętnie sięgnę po inne pozycje z cyklu jeśli tylko zostaną wydane w Polsce. A Was zachęcam do zapoznania się z autorem. Myślę, że nie zawiedziecie się.</span></span></span><br />
<div style="background-color: white; color: #222222;">
<span style="font-family: inherit; font-size: 13px;"><span style="font-family: inherit; line-height: 15.6px;"><span style="line-height: 18.2px; text-align: center;"><b><span style="color: red;"></span></b></span></span></span></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-46022714676414825182017-06-19T15:22:00.002+02:002017-06-19T15:22:25.696+02:00Ćma - Katja Kettu <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkAkjy3KJLHinrTQ2WMCglci4rfr0DE5McdMN80PLUcU_HnzZSZu4SiKlD0p2aNJVM18EaZi8KtZoMtqtKDZqWnc5TQ1Ns80Dv89FI6U10xbkR1WfTPM8roWKO7_3W0GB1HavMN1ruVCUH/s1600/cma-w-iext48585641.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkAkjy3KJLHinrTQ2WMCglci4rfr0DE5McdMN80PLUcU_HnzZSZu4SiKlD0p2aNJVM18EaZi8KtZoMtqtKDZqWnc5TQ1Ns80Dv89FI6U10xbkR1WfTPM8roWKO7_3W0GB1HavMN1ruVCUH/s200/cma-w-iext48585641.jpg" width="125" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo Świat Książki, Moja ocena 5/6</b><br />To moje drugie spotkanie z książkami tej fińskiej autorki. Po raz drugi jestem rozdarta. Z jednej strony książka przypadła mi do gustu, a z drugiej niezupełnie (ze względu na lekki choć zamierzony chaos ).<br />Akcja Ćmy rozgrywa się naprzemiennie na dwóch płaszczyznach czasowych, w przedwojennym Związku Radzieckim i we współczesnej Rosji. <br />Z Finlandii, która doskonale współpracuje z nazistami ucieka młoda ciężarna kobieta. Ucieka ona do ZSRR i wpada z przysłowiowego deszczu pod rynnę. Irga trafia bowiem do łagru. A wiadomo jakie były warunki w takich miejscach w ZSRR. Szans na przeżycie kobieta i do tego w ciąży nie miała praktycznie żądnych. Irga postanawia jednak walczyć dla siebie i dla dziecka.<br />Kolejna część opowieści przenosi nas w casie, kilkadziesiąt lat póżniej. Jest XXI wiek, wnuczka Irgi przybywa do wsi Ławra w Republice Mari El w Rosji. Wiodą ją tam korzenie rodzinne i chęć poznania relacji ludzi z momentów, gdy ustrój, okoliczności, czas doprowadzają ich do ostateczności. Ludzie, jak i miejsce do którego kobieta dociera, budzą w niej lęk, ale jednocześnie intrygują. <br />Opowieść Irgi przeplatana jest z opowieścią jej wnuczki. <br />Książka jest trudna i to w niektórych momentach nawet bardzo. Niewątpliwie wymaga skupienia, czasu i odpowiedniego podejścia do lektury.Tematyka trudna, bolesna, nadal wzbudzająca kontrowersje. Trudny i specyficzny jest także sposób pisania Finki. W wielu momentach autorka miesza style, rodzaje narracji, literatury. Taki chaos umiarkowanie przypadł mi do gustu. <br />Autorka miesza także uczucia, którymi książka jest wręcz przepełniona, chociaż to akurat rozumiem, jest kwintesencją opowieści, jej wymową. Ćma to bowiem nie tyle opowieść o trudnych losach co pochwała ludzkiej mocy, przyjaźni, samozaparcia, witalności. <br />Z drugiej strony opowieść jest przepełniona sadyzmem, nienawiścią, fanatyzmem i wieloma innymi negatywnymi uczuciami. Trudne były czasy, o których opowiada Kettu, trudne i bolesne ludzkie relacje, trudna powieść.Kettu obnaża historię, jej niewygodne dla wielu aspekty, pisze ostro, bezpardonowo o najbardziej drastycznych rzeczach, postępowaniach ludzi.<br />Na plus zasługuje język, którego używa autorka. Szczególnie przypadło mi do gustu użycie mowy potocznej, zastosowanie kontrastu polegającego na umieszczeniu wręcz bajkowych metafor obok ostrych wulgaryzmów.</span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-70303505846541996382017-01-30T11:00:00.000+01:002017-01-30T11:00:36.095+01:00Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Stieg Larsson.<img src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8G8omiPwsoUE2xLJWtxD7Otus8iMCWA5z3zJ7XnCj_GU-XFHN2yj5iDy4tplCZwodbWwFiF74K92BLqLRfEG9ZvmG9NdpVf2W7tTFXAUfgQH9tvQk_47NafYI7gzBDsCsP6PvyQC7p3c/s320/IMG_8998.JPG" /><br />
<div class="separator" style="clear: both; color: #424242; font-family: "Times New Roman", Times, FreeSerif, serif; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3;"><br /></span></div>
<i style="color: #424242;"><span style="background-color: #cfe2f3; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Dziennikarz i wydawca magazynu Millenium" Mikael Blomkvist ma przyjrzeć się starej sprawie kryminalnej sprzed czterdziestu lat, kiedy zniknęła bez śladu Harriet Vanger.</span></i><br />
<div class="separator" style="clear: both; color: #424242;">
<span style="background-color: #cfe2f3;"><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Do pomocy dostaje Lisbeth Salander, młodą, intrygującą outsiderkę i genialną researcherkę. Blomkvist i Salander tworzą niezwykły team. Wspólnie szybko wpadają na trop mrocznej i krwawej historii rodzinnej". </span></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; color: #424242; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-size: medium;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; color: #424242; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3; font-size: medium;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> </span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> Tej książki chyba specjalnie nie muszę rekomendować. Miłośnicy kryminałów z pewnością mają całą trylogię za sobą już bardzo dawno a i sporo innych czytelników też być może ją poznało, gdyż to chyba najgłośniejsza skandynawska seria kryminalna. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; color: #424242; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"> Całą serię <i>Millenium</i> podarowałam kilka lat temu córze w prezencie pod choinkę. Ona przeczytała ją od razu a ja dopiero pierwszy tom w tym roku. Nie znam kryminałów skandynawskich, bo też i kryminały czytam niezmiernie rzadko, ale muszę przyznać, że<i>"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"</i> mnie pozytywnie zaskoczyli. Powieść wciąga mocno swą treścią a wszystkie jej wątki, czyli zarówno ten dotyczący afer gospodarczych, o które potknęło się wydawnictwo Millenium, jak i kryminalne, które przychodzi rozwiązywać bohaterom </span><span style="font-size: medium;">I tomu </span><span style="font-size: medium;">są tak emocjonujące i intrygujące, że pochłaniałam tę powieść ze wzrastającym zainteresowaniem czekając z napięciem na finał jej mrocznej, pełnej nowych zagadek fabuły. To doskonała literatura kryminalna, która od początku do końca trzyma w napięciu i nie pozwala czytelnikowi ochłonąć z silnych wrażeń, jakich mu dostarcza. Dzisiaj, po jedenastu latach kiedy powieść powstała, już wiele zmieniło się na polu informatyki, która poprzez osobę Lisbeth jest w książce bardzo mocno eksponowana i wykorzystywana w fabule. Dla mnie to wszystko czarna magia i dzisiaj, ale byłam pod wrażeniem tego jak szeroko można było już wtedy wiedzę i umiejętności informatyczne wykorzystywać. </span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; color: #424242; font-size: 13px;">
<span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"> Ale ta powieść to nie tylko doskonały kryminał. Stieg Larsson, który sam był dziennikarzem, zwrócił w niej uwagę na społeczne patologie nękające Szwecję. Afery gospodarcze, korupcja i problem ogromnej przemocy stosowanej wobec kobiet, co mnie osobiście ogromnie zaskoczyło. Ale biorąc pod uwagę jakim społeczeństwem jest Szwecja fakt ten jednak niezbyt dziwi. Jego bohater jednak, Mikael Blomkvist, odbija na tle tego wizerunku bardzo pozytywnie i może dlatego również z przyjemnością sięgnę po kolejny tom...jak sobie go dokupię, bo niestety </span><span style="font-size: medium;">pożyczyłam go i do mnie nie wrócił.</span></span></span></div>
natannahttp://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-8154347532145878922016-10-21T13:31:00.000+02:002016-10-21T13:31:03.982+02:00Hipotermia - Arnaldur Indridason<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixKo6a7lxgeRX-MF0MpEKcniSVxDgEZHSoPHhDNWqF_p9aZcHPaHXGyyxe_JaRAIhs-y6YNiDqbZh_WRCXWS7iKTnY9-BZOgJWVHrjwCCOJXE_MbapaZ-wFcCIiqUMvLyvpRcQ1UsVgdXX/s1600/493175-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixKo6a7lxgeRX-MF0MpEKcniSVxDgEZHSoPHhDNWqF_p9aZcHPaHXGyyxe_JaRAIhs-y6YNiDqbZh_WRCXWS7iKTnY9-BZOgJWVHrjwCCOJXE_MbapaZ-wFcCIiqUMvLyvpRcQ1UsVgdXX/s200/493175-352x500.jpg" width="140" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo WAB, Moja ocena 5/6</b><br />Hipotermia, to najnowsza 8. część przygód islandzkiego inspektora Elendura Sveinssona. <br /> Mimo lekkiej zdawałoby się okładki, tematyka, jaką porusza autor jest wyjątkowo trudna. Kontrast jest tym większy, iż biel szaty graficznej dodaje jakby takiej lekkości Hipotermii, oczekiwałam, iż przeniesie się ona na treść książki. Nic z tego.<br />Już sam tytuł odrobinę mrozi (nomen omen). Do tego miejsce akcji - mrożna, zimna, ponura Islandia oraz cała pozostała otoczka. Brrr...<br />Od razu zaznaczam, dal tych, którzy lekturę serii rozpoczynają od tej książki, Hipotermia (podobnie, jak wcześniejsze tomy) nie jest kryminałem. Tzn. mamy trupa, mamy dochodzenie, bardzo nawet porządnie (jak na warunki islandzkie) prowadzone, ale.. dochodzenie jest tylko tłem do ukazania islandzkiego społeczeństwa. Obraz, jaki przedstawia Indridason zdołował mnie jeszcze bardziej niż to miało miejsce w przypadku wcześniej przeczytanych tomów.<br />Tym razem pisarz (jak w żadnej z wcześniejszych książek) kładzie nacisk na psychologię, na emocjonalne zachowanie jednostki, na ukazanie ludzi, którzy cierpią z powodu złych wyborów, którzy całe życie mają pod górkę, czują się wyobcowani.<br />Jakby tego było mało, w Hipotermii sporo uwagi poświęca się ludziom czekającym na ....znak od zmarłych. W połączeniu ze stylem pisarskim Indridasona, ponurymi jak zawsze opisami Islandii daje to makabryczne wrażenie. <br />Akcja (jak to w tej serii bywa) toczy się powoli, opiera w sporej części na dialogach, opisach Islandii, ukazaniu ponurej rzeczywistości za oknem i w duszach ludzi, którzy czują się obcy, niespełnieni, wewnętrznie rozdarci.<br /> Ludzie, bohaterowie nakreśleni przez autora, co najmniej dziwni. Chociaż w wielu przypadkach takie określenie to wielkie niedomówienie. Większość bohaterów ma moim zdaniem jakieś poważne zaburzenia. Ich zachowanie można przy dobrej woli uznać za co najmniej dziwne, wg. naszych kryteriów. Ciekawe ile wzorców autor zaczerpnął ze swojego otoczenia. <br /> Ponownie do głosu dochodzą toksyczne relacje Indridasona z rodziną, z byłą żoną, która mimo ponad 20 lat, jakie minęły od rozwodu, nadal pała nienawiścią oraz traum, jakie bez ustanku są udziałem zarówno policjanta, jak i dwójki jego dawno dorosłych dzieci. Cóż za dziwaczna, toksyczna rodzina. Koszmar w tej części serii doprowadzony do apogeum. Aż się boję co będzie w kolejnym tomie. <br /> Polecam, czyta się błyskawicznie, jest mroczno, dołująco, tajemniczo i po zakończeniu lektury z przyjemnością i niejaką rozkoszą rozglądamy się w koło, szczęśliwi, że mieszkamy, gdzie mieszkamy. </span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-80523816237495121702016-10-20T13:30:00.000+02:002016-10-20T13:30:04.071+02:00Głos - Arnaldur Indridason<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQ7H9lOFJFIyV3GYEN4SXhYf_HMJcaJFPFnFIHoHp7LekWBU6RAlI7-KEEKXCV0Vpm43_C0xS3H09EUy3uXSDVnkDZMfhKfetcWYBUUolnq1ppgz220zPstuDSwHcxID5TytG2XrHoknL/s1600/493174-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQ7H9lOFJFIyV3GYEN4SXhYf_HMJcaJFPFnFIHoHp7LekWBU6RAlI7-KEEKXCV0Vpm43_C0xS3H09EUy3uXSDVnkDZMfhKfetcWYBUUolnq1ppgz220zPstuDSwHcxID5TytG2XrHoknL/s200/493174-352x500.jpg" width="140" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo WAB, Moja ocena 4,5/6</b><br />Głos to 5. tom kryminalnej serii islandzkiego psiarza i 3. który czyta dzień po dniu. Teraz przerwa. Kolejna książka, jaką naszykowałam do czytania z pewnością nie jest ani kryminałem, ani nie ma w sobie grama Islandii.<br />Czas w jakim rozgrywa się fabuła książki sprzyja melancholii, rozpamiętywaniu różnych spraw. Chodzi tu o okres Świąt Bożego Narodzenia. Wtedy ma miejsce zabójstwo ekscentrycznego portiera w hotelu znajdującego się w sercu Reykjaviku. Napisałam, iż ofiara była ekscentryczna. No cóż...tak delikatnie można to ująć. Nie chcę zdradzać o co chodzi, ale pod tym względem to najmocniejszy z dotychczas przeze mnie przeczytanych tomów serii. <br />Jeżeli chodzi jednak o treść o tempo akcji, ogólnie o całość, to najsłabszy tom z tych, które miałam okazję poznać. Niby wszystko jest tak jak w poprzednich tomach, ale czegoś Głosowi brakuje. <br />Podobnie jak w przypadku wcześniejszych książek, autor główny nacisk położył na kwestie psychologiczno-społeczno-socjologiczne swoich rodaków. Jednak trochę zbyt dużo tych problemów tym razem. Za sprawą zbytniego nagromadzenia wątków społeczno-obyczajowych, Głos wydaje się być odrobinę przekombinowany. <br />Nie oznacza to absolutnie, że odradzam lekturę Głosu. Nic z tych rzeczy. Bez wątpienia warto sięgnąć po tę książkę, tym bardziej jeżeli ktoś czyta tom po tomie, tak jak ja to czynię. <br />Jednak jeżeli jesteście podobnie jak ja rozpuszczeni wysokim poziomem dwóch wcześniejszych tomów, w trakcie lektury Głosu możecie poczuć pewne rozczarowanie, niedosyt. <br />Mimo drobnego przekombinowania, gorąco zachęcam do lektury. Bardzo ciekawie ukazany jest nasz dzielny islandzki śledczy Erlendur, który na czas prowadzonego dochodzenia zamieszkuje w hotelu, w którym popełniono zbrodnię. Tłumaczy to bliskością do miejsca zbrodni i takimi tam. Jednak należy pamiętać, iż policjant mieszka sam, jest rozwiedziony, jego towarzysze to mroczne książki i smutna muzyka. W takim przypadku Boże Narodzenie chyba faktycznie lepiej spędzać w hotelu, choćby popełniono w nim zbrodnię zabójstwa. <span><br /></span></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-5953111869760279082016-10-19T13:29:00.000+02:002016-10-19T13:29:06.726+02:00Grobowa cisza - Arnaldur Indridason<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Y6AYA-zOABZWbkq2zuL0vK-oguS-lvOChcOt-I1cw89SrHJRmJbbEsUDBi-NSFF-6iMLdQntXZ2bQNm5D9bBSZvcR1P354kqbIFHR5MtZDphf53-5aW0hSFV21hLzrmQ97CHNrjn9vUe/s1600/495974-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Y6AYA-zOABZWbkq2zuL0vK-oguS-lvOChcOt-I1cw89SrHJRmJbbEsUDBi-NSFF-6iMLdQntXZ2bQNm5D9bBSZvcR1P354kqbIFHR5MtZDphf53-5aW0hSFV21hLzrmQ97CHNrjn9vUe/s200/495974-352x500.jpg" width="140" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo WAB, Moja ocena 5,5/6</b><br />Kolejne spotkanie z islandzkim komisarzem Erlendurem Sveinssonem. Jest to 4. tom serii, 2. wydany u nas. Ciągle zagadką dla mnie pozostaje pominiecie dwóch pierwszych tomów.<br />Mimo lekkiej zdawałoby się okładki, tematyka, jaką porusza autor jest wyjątkowo trudna. Kontrast jest tym większy, iż biel szaty graficznej dodaje jakby takiej lekkości Grobowej ciszy, oczekiwałam, iż przeniesie się ona na treść książki. Nic z tego.<br />Ponownie prowadzone dochodzenie jest tylko tłem do ukazania islandzkiego społeczeństwa. Obraz, jaki przedstawia Indridasson zdołował mnie jeszcze bardziej niż to miało miejsce w przypadku W bagnie.<br />Z tą serią jest trochę dziwnie. Niby zagadka kryminalna jest tylko tłem do ukazania czegoś więcej, do zaprezentowania tego, jak żyje się na Islandii, jakie problemy są udziałem tego niewielkiego społeczeństwa. A z drugiej strony dochodzenie prowadzone jest jednak porządnie, konsekwentnie, zmierza do celu, a autor tak wszystko dozuje, iż czytelnik może w wielu miejscach snuć własne domysły. <br />W całość wplecione są prywatne perypetie Erlendura Sveinssona, który nadal umiarkowanie dobrze radzi sobie z życiem prywatnym, małą ilość wolnego czasu zabijając lekturą książek, słuchaniem muzyki i próbą poradzenia sobie z córką. <br />Tym razem Indridasson zręcznie połączył prywatne problemy z zagadką kryminalna i sprawą z okresu II wojny światowej. Stworzył dzięki temu bardzo ciekawy i wciągający misz masz. A cała historia, wokół której prowadzone jest dochodzenie, wyszła na jaw zupełnie przypadkiem, gdy bawiące się dzieci znalazły...ludzką kość.<br />No cóż, jaki kraj, takie i znaleziska. Dobrze, że u nas rzadko znajduje się porzucone ludzkie kości. <br />Erlendur przystępuje do policyjnej roboty, archeolodzy na jego prośbę odkopują teren, znajdują dwa ludzkie szkielety i....zaczyna się. O co jednak chodzi, nie zdradzę, nawet w przybliżeniu.<br />Zachęcam za to do lektury tej i pozostałych książek serii. Zakładam, iż kolejne tomy będą co najmniej tak doskonałe, jak Grobowa cisza i W bagnie.<br />Polecam, czyta się błyskawicznie, jest mroczno, dołująco, tajemniczo i po zakończeniu lektury z przyjemnością i niejaką rozkoszą rozglądamy się w koło, szczęśliwi, że mieszkamy, gdzie mieszkamy. </span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-2277217070590222742016-10-18T13:31:00.000+02:002016-10-18T13:31:05.135+02:00W bagnie - Arnaldur Indridason<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0ST2tVkOqTe7eBb_bE1N5l8A18dQcFWTHbYiJrPCk3klLLQvazjMxo_ox8xq03MEUIKpDCc5ccrtZbItlv7bDXBa2gow_AhUn1tyeaQRY7KXo7Hfz4gP35NoclYEYoSzckuxaM_9TSbqA/s1600/w-bagnie-u-iext44132804.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0ST2tVkOqTe7eBb_bE1N5l8A18dQcFWTHbYiJrPCk3klLLQvazjMxo_ox8xq03MEUIKpDCc5ccrtZbItlv7bDXBa2gow_AhUn1tyeaQRY7KXo7Hfz4gP35NoclYEYoSzckuxaM_9TSbqA/s1600/w-bagnie-u-iext44132804.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><br /><br /> <br /> <br /> <b>Wydawnictwo WAB, Moja ocena 5/6</b><br />To moje 1. spotkanie z prozą Indridasona i z pewnością nie ostatnie.Przyznam się, iż rozpoczynając lekturę W bagnie, nie wiedziałam czego się spodziewać. <br />Określenie autora mianem islandzkiego Henninga Mankella nie było dla mnie zachętą, wręcz przeciwnie. Nie znoszę tego typu porównań. Na ogół maja się one tak do rzeczywistości, jak przysłowiowy kwiatek do kożucha.<br />Jednak tym razem wydawca prawie trafił w dziesiątkę. Są oczywiście pewne różnice, ale nie chcę o nich pisać. To nie jest post porównawczy, a moja opinia o 1. tomie serii z Erlendurem Svenssonem w roli głównej. To on jest charyzmatycznym policjantem tropiącym zbrodniarzy.<br />Samej fabuły nie będę streszczać. Napiszę tak..jaki kraj, takie i zabójstwo. Sam tekst policjanta, iż to kolejne islandzkie...flejtuchowate zabójstwo, o czymś świadczy.<br />Owo zabójstwo, to znalezione w suterenie domu w Reykjaviku zwłoki emeryta Holberga. Fakt, iż jest to zabójstwo (jedno z niewielu na Islandii) nie budzi żadnych wątpliwości. Chyba, że upadając Holberg potrafiłby trafić głową prosto na popielniczkę, a przed śmiercią napisać bardzo tajemniczą kartkę. Takiej możliwości nie ma. Wobec tego prowadzący dochodzenie policjanci od razu traktują sprawę, jak morderstwo. <br /> Z racji rzadkości występowania tego typu zbrodni, islandzcy stróże prawa mają mizerne doświadczenie w topieniu zabójców. Jednak dzielnie prą do przodu i zadziwiająco dobrze dają sobie ze wszystkim radę. <br />Bardzo szybko na jaw wychodzą wszystkie grzechy i grzeszki zmarłego, jego podwójne życie i skrywane sekrety. <br />Dodatkowo Erlendur na prośbę byłej żony (z którą nie rozmawiał od 20 lat) i córki zajmuje się sprawą zaginionej panny młodej. Kobieta zniknęła ze swojego wesela. Czy rodzina słusznie się o nią martwi? <br />Wątek kryminalny prowadzony jest poprawnie. Chociaż nie ukrywam, nie on jest siłą napędową tej książki. Główną osią przewodnią jest Islandia i jej mieszkańcy. <br />Atmosfera W bagnie jest bardzo ponura. Zapewne taka, jak i sam kraj - deszczowa, wietrzna, wpędzająca w depresję. <br />Ludzie dziwni. Chociaż w wielu przypadkach takie określenie to wielkie niedomówienie. Większość bohaterów W bagnie ma moim zdaniem jakieś poważne zaburzenia. Ich zachowanie można przy dobrej woli uznać za co najmniej dziwne, wg. naszych kryteriów. <br />Nie wiem, może to wina małej ilości słońca. A może to kwestia izolacji. Większość osób przedstawionych przez autora zamyka się po pracy w swoich domach i tak spędza czas. Taka izolacja odbija się także na wyglądzie ludzi, na chorobach genetycznych przenoszonych z pokolenia na pokolenie (brak dopływu świeżej krwi). <br />A może przyczyną są dziwne imiona nijak nie pozwalające określić w pierwszym momencie czy chodzi o męźczyznę czy kobietę.<br />Bohaterowie świetnie, realistycznie aż do bólu nakreśleni. Ciekawe ile wzorców autor zaczerpnął ze swojego otoczenia. <br />Córka głównego bohatera..koszmar.<br />Sam Erlendur Svensson bardzo porządny człowiek, konsekwentnie dążący do prawdy i co mnie urzekło - uwielbiający czytać książki. Wszędzie w jego domu stoją ogromne stosy książek. Jednak zgodnie ze sztampowym wzorcem literackim rodem z północnej Europy, jego życie prywatne, rodzina nie istnieją. Żona mimo, iż upłynęło 20 lat od rozwodu, nadal go nienawidzi, córka ćpa, używa wulgarnego języka, ma zmienne nastroje, wykazuje momentami rozdwojenie jaźni pomieszane z ADHD. Ta dziewczyna to dla mnie jakiś koszmar. Na tym tle główny bohater serii wygląda wręcz doskonale mimo, iż ma za sobą traumy, ciężkie przeżycia. <br />Czyli północnoeuropejski, skandynawski standard. <br />Autor serii bardzo musi lubić imię swojego głównego bohatera. Występuje ono w zasadzie w co drugim- trzecim zdaniu. Na jednej stornie naliczyłam, jak 9 razy pisze Erlendur wyszedł, Erlendur podszedł do biurka, Erlendur pomyślał etc. Doprawdy można użyć zastępczo nazwiska policjanta, jego stopnia służbowego, a nawet określenia detektyw, policjant. Chyba jeżyk islandzki nie jest aż tak ubogi. <br />Mimo, iż dochodzenie nie jest najmocniejszą stroną książki (ale też nie jest złe, ot przeciętne) W bagnie bardzo przypadło mi do gustu. Genialnie ukazane tło społeczno-psychologiczne, studium jednostek, prezentacja Islandii. Sięgam po kolejny tom serii. <br />Nie rozumiem dlaczego wydawca rozpoczął prezentowanie nam serii od jej 3. tomu. W bagnie (oryginalna nazwa: Mýrin) to właśnie 3. tom. A co z wcześniejszymi: Synir duftsins,Dauðarósir? Dlaczego one nie zostały przetłumaczone i wydane u nas?</span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-72528417495319351652016-01-31T08:58:00.000+01:002016-01-31T08:58:06.561+01:00VIP room - Jens Lapidus<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO9rtvA4fqj2-lyMxKdFbxPJ6WbdboabQyrooLAEUPH0V1fRwJUtHT7z3BCYykK7D72Hgg8rK5LwFt2IXdD_Gr9Bvm-BKKonjhGPHMAxz59Ua28cb3QBaKQM2RJDGShIYDmnReg13b478w/s1600/426289-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO9rtvA4fqj2-lyMxKdFbxPJ6WbdboabQyrooLAEUPH0V1fRwJUtHT7z3BCYykK7D72Hgg8rK5LwFt2IXdD_Gr9Bvm-BKKonjhGPHMAxz59Ua28cb3QBaKQM2RJDGShIYDmnReg13b478w/s1600/426289-352x500.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 4,5/6</b><br />Bardzo lubię skandynawską literaturę. Chętnie sięgam po powieści, biografie, ale także kryminały. Wielu autorów próbuje swoich sił bazując na sławie Stiega Larssona czy Henninga Mankella. Wielu z tych samorodnych twórców kryminałów w ogóle nie powinno ich pisać. Duża część skandynawskich pseudo kryminałów jest delikatnie to ujmując..kiepska.<br />Byłam ciekawa, jak odbiorę Vip room.<br />Jedno co od razu rzuca się w oczy, to fakt, iż nie jest to czysty kryminał. Książka ta to taki miks społeczno-kryminalno-obyczajowy. Dużą część treści zajmuje niezwykle starannie nakreślone tło społeczno-kulturalne. Skandynawscy pisarze lubują się w takich zabiegach. Jedni realiom społecznym poświęcają więcej inni mniej miejsca. Lapidus bez wątpienia należy do tych pierwszych.<br />Innowacją w stosunku do wielu wcześniejszych skandynawskich kryminałów jest fakt, iż tym razem osobą prowadzącą śledztwo nie jest policjant (ani duet policjantów), a prawniczka i ..przestępca. Ot takie novum, które muszę przyznać, wyszło książce na dobre. Kolejny sterany życiem, z nałogami, po przejściach i rozpadający się na milion części policjant po 40-tce byłby już chyba niestrawny dla większości czytelników. <br />Lapidus (zgodnie ze skandynawskim trendem) zajmuje się vipami, najbardziej ustosunkowanymi i najbogatszymi ze społeczeństwa. Zagląda do ich domów, miejsc rozrywki, vip roomów, prześwietla ich życie, wyciąga na światło dzienne ich głęboko skrywane tajemnice. Przyznam się, iż wyszło mu to na prawdę nieźle. <br />Poprzez opis skandynawskiego społeczeństwa, charakterystykę najbogatszych i ich wypaczonego przez pieniądz i władzę zachowania, śledzimy główne dochodzenie, które prowadzone jest w sprawie porwania, ale także dowiadujemy się o wielu nowych przestępstwach. Omawiane przez Lapidusa zbrodnie to w wielu miejscach wręcz wynaturzenia. Pisząc o nich autor ukazuje, jak bardzo deprawująca bywają władza i wielkie pieniądze, jak zbyt często dają poczucie wyższości i bezkarności. Tym samym pisarz ukazuje nam zupełnie inny Sztokholm, niż ten, który poznamy z przewodników turystycznych lub w trakcie krótkiego zwiedzania stolicy Szwecji.<br />Gorąco zachęcam do lektury. Vip room to dobry kryminał i powieść obyczajowa w jednym. To także dobrze rokujący początek serii. <br /> Czekam na kolejny tom, który ma się ukazać w połowie roku. Będzie doskonała lektura na urlop.</span></span>Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2343910968128368060.post-12435295442412436252016-01-30T08:58:00.001+01:002016-01-30T08:58:08.215+01:00Seniorzy w natarciu:)<h3 class="post-title entry-title" itemprop="name">
</h3>
<div class="post-header">
</div>
<div class="post-body entry-content" id="post-body-2973161496466827594" itemprop="description articleBody">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqiCyBFnxDrLQstD39NY6rTHOpBX-RGESuDzCecv4D2mXDihVWs2kR5Ejr1Z48eigkL6sJa9AtufX7YYzpen_fp01mUuqBZMG1HEmQKtj5uXo9L7tuisUC67tpu4QWgGhSvLXi-cMIT7i1/s1600/21984ee47e80ba1cfa0c7c26274c6d69_5.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqiCyBFnxDrLQstD39NY6rTHOpBX-RGESuDzCecv4D2mXDihVWs2kR5Ejr1Z48eigkL6sJa9AtufX7YYzpen_fp01mUuqBZMG1HEmQKtj5uXo9L7tuisUC67tpu4QWgGhSvLXi-cMIT7i1/s200/21984ee47e80ba1cfa0c7c26274c6d69_5.jpg" width="126" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5/6</b><br />Książkę przeczytałam w ciągu kilku godzin. Była dokładnie tym czego potrzebowałam - cudowną, ciepłą, przezabawną, ale i nie pozbawioną mądrości lekturą. <br />Bohaterowie książki, to grupa seniorów w wieku 70+, podopiecznych domu złotej jesieni życia:). Po przejęciu placówki przez nowego właściciela, tnie się koszty, znacznie się tnie. Niedogrzane pokoje, kiepskie jedzenie, brak rozrywek. Kiepsko, bardzo kiepsko. Seniorzy podupadają na zdrowiu, ale i psychice. Postanawiają niezwłocznie coś z tym, zrobić. <br /> Märtha, Geniusz, Stina, Grabi i Anna-Greta zaczynają działać w myśl zasady: Jeden występek w ciągu dnia sprawia, że żołądek dobrze się ma.<br />79-letnia dama (bo inaczej tej pani nazwać nie można) rozpoczyna akcję poprawy życia.. napadem na szwedzki bank. A to dopiero początek. Szalonym pomysłom statecznej z pozoru gromadki, nie ma końca. Nic nie jest im straszne, a występki, które popełniają są dla nich rozrywką, ale i środkiem do osiągnięcia upragnionego celu i szansą na nowe stare życie. Seniorzy do konsekwencji swoich czynów podchodzą z pogodą ducha i ciekawą filozofią: </span></span><div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"> <i>Prawda, że bycie złodziejem wydaje się ekscytujące? Najpierw trzeba zaplanować przestępstwo i go dokonać, a potem czekają jeszcze na człowieka emocjonujące przeżycia w więzieniu. </i></span></span></div>
</div>
<div class="post-body entry-content" id="post-body-2973161496466827594" itemprop="description articleBody">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Nie opisuję treści książki i konkretnych poczynań seniorów celowo, nie chcę odbierać czytelnikom elementu zaskoczenia i wielkiej przyjemności, jakie niewątpliwie będą ich udziałem w trakcie lektury. Ja wielokrotnie na przemian otwierałam ze zdumienia oczy i wybuchałam salwami śmiechu. Ostrzegam przed czytaniem książki w środkach transportu publicznego.<br />Seniorzy w natarciu to przezabawna książka, która nie tylko wprawia w dobry nastrój, ale i daje sporo do myślenia. W wieku bohaterów tej historii chciałabym mieć tylko pogody ducha, pomysłowości i energii. <br />Cieszę się, iż książka jest 1. tomem serii Liga seniorów. Niecierpliwie czekam na kolejną część, która z tego co wiem ukaże się niedługo.</span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
Pasje fascynacje mola książkowegohttp://www.blogger.com/profile/10583169007286858391noreply@blogger.com2